Zamordował 77 osób. Przekonywał, że więzienie łamie jego prawa człowieka

Anders Breivik, który 13 lat temu zamordował w Norwegii 77 osób, przegrał proces, który wytoczył państwu o łamanie praw człowieka. Za pomocą sprawy sądowej wielokrotny morderca chciał zakończyć swój pobyt w więzieniu.

Publikacja: 15.02.2024 21:32

Anders Breivik

Anders Breivik

Foto: Reuters

Breivik to skrajnie prawicowy fanatyk, który w 2011 r. za pomocą zamachów bombowych i strzelanin zabił 77 osób, w większości nastolatków. Podczas pobytu pozwał państwo twierdząc, że warunki, w jakich przebywa, łamią jego prawa człowieka.

Breivik zeznał, że jest mu przykro z powodu tego, co zrobił. Jak podaje agencja Reuters, zalał się łzami, mówiąc, że życie w więziennej izolacji było koszmarem, przez który codziennie myślał o samobójstwie.

Wymiar kary nie jest uciążliwy

Psycholog, który był współautorem badań Breivika, zeznał, że nie miał on depresji ani nie miał skłonności samobójczych i radził sobie „bardzo dobrze”.

Czytaj więcej

Anders Behring Breivik ma "myśli samobójcze". Pozywa Norwegię

„Podsumowując, sąd doszedł do wniosku, że nie można stwierdzić, że warunki wymiaru kary są lub były nieproporcjonalnie uciążliwe” – stwierdzono w wyroku Sądu Okręgowego w Oslo, stwierdzając jasno, że nie doszło do naruszenia praw człowieka.

Breivik złoży apelację od wyroku – tak zapowiedział jego prawnik Oeystein Storrvik.

Nie można stwierdzić, że warunki wymiaru kary są lub były nieproporcjonalnie uciążliwe.

Sąd Okręgowy w Oslo

– Jest rozczarowany wyrokiem. Od 12 lat przebywa w izolacji, a złagodzenie warunków jest niezbędne dla jego dobrego samopoczucia w więzieniu – powiedział Storrvik agencji Reuters.

21 lat odsiadki za wielokrone zabójstwo

Breivik odsiaduje 21 lat więzienia – najwyższą karę, która mógł otrzymać w chwili popełnienia przestępstwa. Może ona zostać przedłużona, jeśli uzna się go za zagrożenie dla społeczeństwa.

Zamachy w Oslo i na wyspie Itoya

Zamachy w Oslo i na wyspie Itoya

PAP/DPA

22 lipca 2011 r. na wyspie Utoya osiem osób zginęło w wyniku wybuchu bomby umieszczonej przez Breivika w samochodzie. Do tych, którzy przeżyli, morderca strzelał, przez co życie straciło 69 innych osób.

Andreas Hjetland, prawnik reprezentujący rząd powiedział, że służby więzienne wykonały dobrą robotę, radząc sobie z Breivikiem.

– To pokazuje, że służba więzienna wykonuje solidną pracę, która jest profesjonalna i prawidłowa, biorąc pod uwagę warunki, jakie powinien mieć Breivik – stwierdził w oświadczeniu.

Breivik to skrajnie prawicowy fanatyk, który w 2011 r. za pomocą zamachów bombowych i strzelanin zabił 77 osób, w większości nastolatków. Podczas pobytu pozwał państwo twierdząc, że warunki, w jakich przebywa, łamią jego prawa człowieka.

Breivik zeznał, że jest mu przykro z powodu tego, co zrobił. Jak podaje agencja Reuters, zalał się łzami, mówiąc, że życie w więziennej izolacji było koszmarem, przez który codziennie myślał o samobójstwie.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Wstrzymane dwa pociągi TGV ze sportowcami, zdążającymi na ceremonię otwarcia Igrzysk Olimpijskich
Przestępczość
Nagły zwrot w sprawie reakcji Wielkiej Brytanii na nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu. Rząd Keira Starmera nie wniesie sprzeciwu do MTK
Przestępczość
Zeznania dyrektora FBI. "Donalda Trumpa mogła nie zranić kula zamachowca"
Przestępczość
Amerykański dziennikarz trafi na wiele lat do łagrów. Czy uwolni go Biały Dom?
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Przestępczość
Aktywiści zaplanowali protest na autostradzie wokół Londynu. Na długo trafią do więzienia