Reklama

Czego szukali w Polsce cyberszpiedzy Putina?

Elita hakerów Władimira Putina zaatakowała polskie instytucje – wynika z raportu ABW. Nie wiadomo, na ile skutecznie.

Aktualizacja: 09.11.2023 06:23 Publikacja: 09.11.2023 03:00

W jaki sposób cyberszpiedzy Putina działali w Polsce?

W jaki sposób cyberszpiedzy Putina działali w Polsce?

Foto: AdobeStock

Na przełomie 2015 i 2016 roku dwie grupy cyberszpiegów włamały się do serwerów Partii Demokratycznej w USA i sztabu kandydatki tego ugrupowania Hillary Clinton, powodując m.in. głośny wyciek maili. Dopiero w maju 2016 roku intruzi zostali usunięci z systemów. Jak później ustalono, za tym słynnym na cały świat atakiem stały grupy, znane jako APT28 i APT29. Prawdopodobnie związane są z rosyjskimi Głównym Zarządem Wywiadowczym GRU i Federalną Służbą Bezpieczeństwa FSB. Mają na koncie też inne głośne włamania, a w ubiegłym roku ta elita rosyjskich cyberszpiegów wzięła na cel Polskę.

Raport zespołu podległego ABW wskazuje, że w sieci nie jest bezpiecznie

Tak wynika z „Raportu o stanie bezpieczeństwa cyberprzestrzeni RP w 2022 roku” autorstwa CSIRT GOV, zespołu podległego ABW, który dba o bezpieczeństwo informatyczne najważniejszych instytucji. W opracowaniu rysuje się nieciekawy obraz. Wynika z niego, że od rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę znacznie wzrosła liczba podmian stron internetowych, ataków DDoS, czyli z wielu komputerów jednocześnie, a także kampanii phishingowych, których celem jest wyłudzenie danych. Szczególnie groźnie zaś brzmią doniesienia o atakach grup, zwanych APT.

Czytaj więcej

Rosyjski atak na Pocztę i Modlin. Za Ukrainę

Czym są? Ich nazwa pochodzi od angielskich słów advanced persistent threat (zaawansowane trwałe zagrożenie) i najczęściej przyjmuje się, że są to profesjonalne grupy, sponsorowane przez rządy państw. – Istnieje oczywiście problem atrybucji, czyli ich formalnego umiejscowienia, bo nikt otwarcie nie powie, że pracuje dla GRU czy FSB. Natomiast jest wiele przesłanek i pośrednich dowodów na to, że są one umocowane w strukturach rządów, w tym w służbach specjalnych – mówi Mirosław Maj z Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń.

Raport CSIRT GOV wylicza działania w Polsce pięciu takich grup w 2022 roku. Oprócz APT28 i APT29 miały być to Turla, UAC-0056 i Mustang Panda. Ta ostatnia jest grupą chińską, znaną z ataków na amerykańskie think tanki i organizacje pozarządowe. UAC-0056 i Turla kojarzone są najczęściej z Rosją. Tę ostatnią grupę mają tworzyć agenci Federalnej Służy Bezpieczeństwa z Riazania. W maju resort sprawiedliwości USA pochwalił się sukcesem w walce z Turlą. Ogłosił, że FBI udało się zidentyfikować i unieszkodliwić złośliwe oprogramowanie Turli, wykradające informacje z systemów komputerowych w kilkunastu krajach.

Reklama
Reklama

W jaki sposób cyberszpiedzy Putina działali w Polsce? Dość szeroko zostało to omówione w raporcie. Np. grupa APT29 przeprowadziła swoją kampanię w maju 2022 roku, podszywając się pod ambasadę Portugalii. Dystrybuowała plik „Agenda.pdf”, w którym zawarty był odnośnik, rzekomo do kalendarza ambasadora, natomiast sama wiadomość nakłaniała ofiarę do umówienia spotkania. Kliknięcie uruchomiało szereg zdarzeń, mających uzyskać dostęp do komputera. Kolejną kampanię APT29 przeprowadziła w październiku, podszywając się pod ambasadę Serbii. Z kolei w kampanii Turli złośliwe oprogramowanie nazywało się „Soviet monuments in Poland.xll” i zawierało listę pomników sowieckich w naszym kraju.

Jakie skutki miały rosyjskie ataki? Nie wiadomo

W raporcie CIRT GOV jest wiele szczegółów technicznych ataków. Nie ma jednak mowy o tym, kto konkretnie był celem i czy wykradziono jakieś dane. Na nasze pytania w tej sprawie nie odpowiedziało ABW, tłumacząc, że „do udostępniania informacji o podatnościach, incydentach i zagrożeniach cyberbezpieczeństwa oraz o ryzyku wystąpienia incydentów nie stosuje się ustawy z dnia 6 września 2001 roku o dostępie do informacji publicznej”.

Czytaj więcej

Masowy cyberatak. Rosjanie zhakowali setki tysięcy adresów mailowych departamentów USA

Mirosław Maj mówi, że APT atakują głównie najważniejsze instytucje państwowe i odpowiedzialne za infrastrukturę krytyczną. – Zdarzają się też ataki na inne instytucje, ale głównie takie, które mogą stanowić potencjalnie atrakcyjny punkt przesiadkowy, by dostać się do podmiotów, najbardziej interesujących włamywaczy – tłumaczy.

Dodaje, że skoro ataki zostały opisane w raporcie, można założyć, że zostały odparte. – Nie oznacza to, że grupy APT nie przeprowadziły ataków, o których nie wiemy – mówi.

Zdaniem eksperta pojawienie się w raporcie nazw znanych grup APT nie jest niczym zaskakującym, bo jesteśmy na ich stałym celowniku. – Jeszcze dekadę temu takie ataki traktowaliśmy w Polsce jako sensację. Od wybuchu wojny w Ukrainie działanie takich grup się nasiliło i nie ma przesłanek, by sądzić, że się to szybko zmieni – mówi Maj.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Przestępczość
Kontrowersyjna reaktywacja Collegium Humanum. Jak państwo postawiło na nogi interes Pawła Cz.
Przestępczość
Kim jest Mychajło Ch., ukraiński „kolekcjoner” rosyjskich paszportów?
Przestępczość
Wiceminister finansów w rządzie PiS usłyszał zarzuty. Miał przyjąć ponad 1,5 mln zł łapówek
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Przestępczość
Kim jest „Andriej” z Telegrama? Kryptowaluty doprowadziły ABW do szefa rosyjskich dywersantów
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama