Afera GetBack – szósta odsłona. Jest akt oskarżenia ws. łowienia klientów niczym w filmie „Wilk z Wall Street”

301 oszukanych na blisko 59 mln zł. Stołeczna prokuratura kieruje do sądu największy akt oskarżenia w głośnej aferze.

Aktualizacja: 05.09.2023 06:15 Publikacja: 05.09.2023 03:00

Bankowcy między sobą określali obligacje GetBack słowem „turbo” – bo sprzedawano je bez kontroli, st

Bankowcy między sobą określali obligacje GetBack słowem „turbo” – bo sprzedawano je bez kontroli, stosując dowolne socjotechniki.

Foto: PAP/Aleksander Koźmiński

Rekordowo duże grono pokrzywdzonych, w tym seniorów, których z premedytacją ograbiono z dorobku całego życia – od kilkudziesięciu do ponad 200 tys. zł. 15 byłych pracowników Idea Banku, którzy na Śląsku podstępem wciskali klientom ryzykowne obligacje GetBack jako „pewne lokaty”, stanie przed sądem. Akt oskarżenia przeciwko nim skierowała Prokuratura Regionalna w Warszawie. „Rzeczpospolita” poznała jego główne tezy.

– Oskarżonym zarzucamy łącznie 23 przestępstwa związane z bezpośrednią sprzedażą obligacji GetBack. W tym oszustwa względem mienia znacznej wartości po uprzednim podrobieniu dokumentów elektronicznych, doradztwa inwestycyjnego i sprzedaży obligacji bez zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego oraz ujawnienia tajemnicy bankowej – wylicza Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Warszawie. – W efekcie 301 klientów banku poniosło 58,9 mln zł szkody – dodaje.

Czytaj więcej

Sprawa aresztu dla Czarneckiego wraca do pierwszej instancji

Bez skrupułów – jak ustalili śledczy – naciągano nawet sędziwych seniorów, za czym kryją się osobiste dramaty.

Akt oskarżenia ws. afery GetBack liczy pół tysiąca stron

– Pokrzywdzeni tracili pieniądze i marzenia. Środki na leczenie, zakup mieszkania dla dzieci czy na realizację swoich planów. Jedna z osób chciała spełnić „marzenie życia” – zbudować dom z własną łazienką. Wszystko straciła – mówi nam prok. Przemysław Ścibisz, który z prok. Piotrem Bednarzem prowadził śledztwo przeciwko 15 bankowcom.

Akt oskarżenia liczy ponad pół tysiąca stron. Opisuje łowienie klientów niczym w filmie „Wilk z Wall Street”. Stosowanie „kiwek sprzedażowych” – przemyślnych socjotechnik – wypełnianie formularzy za klienta, a w finale zakup obligacji GetBack, w których utopili pieniądze.

Oskarżeni byli nastawieni na bezwzględny zysk

84-letnia Jadwiga K., inżynier, nabyła pięć sztuk obligacji GetBack wartości 50 tys. zł. Podobnie jej rówieśniczka Maria S., emerytowana wykładowczyni wyższej uczelni, i 86-letni Leszek K. Sędziwe małżeństwo architektów wyłożyło 180 tys. zł w przekonaniu, że kupują je od banku mającego gwarancję KNF. 86-letni Zbigniew K. stracił 230 tys. zł.

Podstępem w ryzykowny produkt wpuszczono też 85-letnią Irenę T. „Na spotkaniu w lipcu 2017 r. Patryk G. zaproponował jej założenie konta »Rentier« z firmą GetBack SA »w tle«, na które wpłaciła 100 tys. zł. Zysk miał wynosić 6 proc., odsetki wypłacane co 2 miesiące” – podaje akt oskarżenia. Zyski miały być „gwarantowane” i brak ryzyka.

Z kolei 88-letniego Adama R., który przyszedł do oddziału banku w Gliwicach przelać córce 180 tys. zł z lokaty, pracownica przekonała, że nie można tego zrobić, ale problem rozwiążą obligacje GetBack, które „córka będzie mogła sprzedać”.

Afera GetBack. Wszystko dla prowizji

Celowano w seniorów, którzy klientami banku często byli od lat, znali doradców i im ufali.

Inwestycję w obligacje GetBack pracownicy przedstawiali im jako „bezpieczną jak lokata, ekskluzywną, limitowaną, tylko dla stałych i starych klientów banku i ważną tylko dziś” – gdy obligacje te sprzedawano stale, zmieniały się emisje, było ich 100.

– Proceder polegał na systemowym wprowadzaniu w błąd klientów Idea Banku co do bezpieczeństwa inwestowanych środków finansowych. Prawie 30 proc. pokrzywdzonych to osoby powyżej 65 lat – zaznacza prok. Ścibisz.

Czytaj więcej

Uciekł przed konfiskatą. Pomogła mu luka w przepisach

Sprzedawcy wypełniali za nich elektronicznie dokumenty, a jeden w domu klienta i na jego laptopie wykonał procedurę zakupu.

– Oskarżeni byli nastawieni na bezwzględny zysk. Dla prowizji za sprzedaż bardzo niebezpiecznych instrumentów finansowych ryzykowali majątkiem pokrzywdzonych bez ich świadomej zgody na to – wskazują prokuratorzy.

Klienci obdarzali zaufaniem zarówno private bankierów (doradców inwestycyjnych), jak i pracowników call center. Bo „bank jest instytucją zaufania publicznego”.

Bankowcy między sobą określali obligacje GetBack słowem „turbo” – bo sprzedawano je bez kontroli, stosując dowolne socjotechniki. Mieli świadomość, że seniorzy zamrażają na długo swój kapitał.

Przełożeni (co wiadomo z maili) wywierali presję, motywowali do sprzedaży obligacji GetBack. Tworzono rankingi wyników i konkursy z nagrodami dla „najlepszych”. Na wynagrodzenia sprzedawców Idea Bank przeznaczył 9,5 mln zł.

W całej aferze GetBack 9 tys. klientów straciło ok. 3 mld zł

Oskarżenie objęło także osoby, które namawiały jednego z bankowców do ukrycia zajętego przez śledczych majątku. Ten się nie zgodził, ze szczegółami opowiedział detale procederu i chce dobrowolnie poddać się karze.

Obecny akt oskarżenia jest szóstym z kolei. Trafił do sądu w Katowicach. W całej aferze GetBack 9 tys. klientów straciło ok. 3 mld zł, sukcesywnie rozliczani są główni organizatorzy, w tym były prezes spółki Konrad K., którego proces trwa przed sądem w Warszawie.

Rekordowo duże grono pokrzywdzonych, w tym seniorów, których z premedytacją ograbiono z dorobku całego życia – od kilkudziesięciu do ponad 200 tys. zł. 15 byłych pracowników Idea Banku, którzy na Śląsku podstępem wciskali klientom ryzykowne obligacje GetBack jako „pewne lokaty”, stanie przed sądem. Akt oskarżenia przeciwko nim skierowała Prokuratura Regionalna w Warszawie. „Rzeczpospolita” poznała jego główne tezy.

– Oskarżonym zarzucamy łącznie 23 przestępstwa związane z bezpośrednią sprzedażą obligacji GetBack. W tym oszustwa względem mienia znacznej wartości po uprzednim podrobieniu dokumentów elektronicznych, doradztwa inwestycyjnego i sprzedaży obligacji bez zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego oraz ujawnienia tajemnicy bankowej – wylicza Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Warszawie. – W efekcie 301 klientów banku poniosło 58,9 mln zł szkody – dodaje.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Kradzież cennych książek z BUW. Zatrzymano pięć osób. To Gruzini
Przestępczość
Leszek Czarnecki bez aresztu. Prokuratura nie postawi mu zarzutów w aferze Getback
Przestępczość
Internet nie dla terrorystów. Przełomowe zmiany w polskim prawie
Przestępczość
Jak wpadli Polacy, którzy pobili Leonida Wołkowa
Przestępczość
Pobicie w Wilnie, zlecenie z Rosji, zatrzymani w Polsce
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO