Akt oskarżenia przeciwko trzem mężczyznom, którzy na terenie dawnej fabryki samochodów osobowych na Żeraniu w Warszawie prowadzili „kopalnię” kryptowalut (ETC, Bitcoin), skierowała do sądu Prokuratura Regionalna w Warszawie. W ciągu zaledwie dwóch lat – od 2017 do 2018 roku – naciągnęli ludzi, którzy im zaufali na kilkadziesiąt milionów złotych.
Pomysł był nowatorski, chociaż w istocie prosty, a miraż przyszłych zysków przesłaniał osobom, które weszły w „inwestycję” zdrowy rozsądek. Na czym polegał?
Oskarżeni usłyszeli zarzuty oszustwa dotyczącego mienia znacznej wartości i przywłaszczenia kwoty 29,5 mln zł
– Mężczyźni namawiali klientów do zawarcia umów na zakup specjalistycznego sprzętu komputerowego i kart graficznych, oraz dzierżawy tego sprzętu. W oparciu o te umowy pokrzywdzeni przekazali im łącznie 56 milionów złotych, 67 tysięcy dolarów i 35 tysięcy euro, oraz sprzęt wart 2 miliony złotych – wskazuje prok. Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie.
Sprawcy przekonali klientów, że kupiony i dzierżawiony sprzęt będzie nieustannie włączony i z maksymalną mocą ma dokonywać obliczeń, a klienci raz w miesiącu będą otrzymywali umówioną część „wykopanych” kryptowalut.