Producent piwa najbardziej znanych marek Budweiser, Corona i Stella Artois z siedzibą w Louvain (Belgia) zwiększył zysk netto o 13 proc. do 6,4 mld dolarów (6,1 mld euro) dzięki sprzedaży 595 mln hektolitrów piwa. Jego sprzedaż zwiększyła się tylko o 2,3 proc. (w IV kwartale nawet zmalała o 0,6 proc.), rok wcześniej o 9,6 proc. Obroty zwiększyły się o 6,4 proc do 57,8 mld dolarów (54,3 mld euro), a w porównywalnych warunkach i przy stałych kursach walut nawet o 11,2 proc. Grupa zakończyła rok z rezerwą gotówki 8,5 mld dolarów (8 mld euro). Pozwoliło to zmniejszyć jej dług netto o 6,5 mld dolarów do 69,7 mld (65,5 mld euro). AB InBev podwyższyła z 0,50 do 0,75 euro dywidendę za 2022 r.

Czytaj więcej

Piwo będzie coraz słabsze. I droższe

Wiodącymi markami na świecie były Corona i Stella Artois, ich eksport zwiększył się o 18,6 i o 11,7 proc. Sprzedaż Budweisera poprawiła się o 2,5 proc. poza Stanami Zjednoczonymi, mimo ograniczeń w Chinach związanych z pandemią, na największym rynku dla tej marki. AB InBev szczyci się z tego, że ponad 2 mld mieszkańców 150 krajów pije jego napoje. Najważniejszy dla grupy jest wzrost sprzedaży o 5,8 proc. w porównaniu do 2019 r., ostatniego roku przed pojawieniem się koronawirusa.

Grupa uważa, że jest w dobrej sytuacji, by osiągać nadal rentowny wzrost w 2023 r., bo od dwóch lat notuje poprawę spożycia piwa na świecie. AB InBev liczy bardzo na chiński rynek. Prezes Michel Doukeris stwierdził, że „piwo należy do bardzo odpornych kategorii”, potwierdził utrzymująca się tendencję kupowania droższych marek premium zwłaszcza na uroczyste okazje w domach. Grupa przewiduje wzrost zysku EBITDA o 4-8 proc. w najbliższych latach.