Amerykański burbon ofiarą wojny celnej

Kiedy Unia Europejska wprowadziła w czerwcu 2018 cło na amerykańskie destylaty spirytusowe, to rzemieślnicza gorzelnia Mountain Laurel Spirits straciła  z dnia na dzień 10 proc. obrotów, bo jej europejski dystrybutor zrezygnował z nagradzanej "Dad's Hat" Pennsylvania Rye Whiskey.

Aktualizacja: 19.08.2019 18:53 Publikacja: 19.08.2019 17:52

Amerykański burbon ofiarą wojny celnej

Foto: materiały prasowe

Rządy krajów ukaranych przez Donalda Trumpa cłami wycelowały w odwecie w amerykańskie gorzelnie i ich kukurydziane burbony i jęczmienne whiskey. Branża ta obawia się, że kolejne cła, nad którymi zastanawia się  administracja, doprowadzą do jeszcze wyższych stawek na jej produkty w Europie - stwierdził Reuter.

- Z działalności o lekkim zysku przeszliśmy do równowagi - stwierdził właściciel Mountain Laurel, inżynier chemik, który zajął się produkcja alkoholu, Herman Mihalich testując najnowszą partię  jęczmiennego trunku w sennym Bristol w Pensylwanii.

Czytaj także: Trump grozi Francuzom. "Niesprawiedliwe cła" na amerykańskie wino

Eksporterom amerykańskiej whiskey trudno odzyskać utracone obroty po spadku wysyłek do Europy o 21 proc. od czerwca 2018 w  ciągu roku - wynika z danych Rady Destylatów Spirytusowych (DSC). W ciągu 12 miesięcy przed wprowadzeniem przez Unią cła 25 proc. eksport burbona i  jęczmiennej whiskey dał 757 mln dolarów, a od lipca 2018 do czerwca 2019 zmalał do 597 mln. Eksport tych alkoholi stanowi dużą część sprzedaży całego sektora, który w 2018 r. miar obroty 3,6 mld dolarów.

Rada stwierdziła, że  63 proc. eksportu whiskey jest obecnie objęte retorsyjnym cłem Unii, Chin, Turcji, Kanady i Meksyku. Urząd przedstawiciela ds. handlu przygotowuje nowe cło do 100 proc. na mocne alkohole i wina z Europy za 1,8 mld dolarów w reakcji na bezprawne subwencjonowanie Airbusa. - Amerykańska whiskey stała się uboczną ofiarą - powiedział 6 sierpnia na przesłuchaniu w tym urzędzie prezes DSC, Chris Swonger. Wezwał Waszyngton, by nie wprowadzał nowych stawek celnych, bo jego sektor obawia się jeszcze surowszego odwetu Europy.

Organizacja ta twierdzi, że jeśli dojdzie do pogłębienia konfliktu Stanów z Unią, to w sektorach produkcji napojów, alkoholi i rozrywek zatrudniających obecnie 2,4 mln Amerykanów, może stracić pracę od 11 200 do 78 600 ludzi.

Koniec boomu

Wojna celna oznacza kres rozkwitu dla amerykańskiej whiskey mimo wzrostu globalnego popytu na  tradycyjnie produkowane alkohole i koktajle. Zrzeszenie gorzelników z Kentucky  stwierdziło, ze produkcja burbona, popularnej w Stanach odmiany whiskey, osiągnęła w 2018 r. poziom 1,7 mln beczek, największy od 1972 r.

Podczas przesłuchania 6 sierpnia Swonger powiedział, że członkowie Rady i firmy eksportowe z 45 stanów wstrzymały nabór nowych pracowników i plany rozwoju, bo ich marże zaczęły maleć z powodu  cła.

Jednym z nich jest Scott Harris z gorzelni Catoclin Creek w Wirginii, który ma tysiące pustych butelek, bo nie doszło do spodziewanego popytu z Europy z powodu nowego cła, które spowodowało, że jego  whiskey stała się za droga. Na domiar złego, kupione przez niego butelki o pojemności 0,7 litra są do niczego, bo na rynku amerykańskim obowiązuje norma 0,75 litra.

Kilku producentów wyjaśniło, że przed unijnym cłem whisky ze Szkocji czy Irlandii były generalnie droższe w Europie od amerykańskich trunków, co zwiększało ich atrakcyjność. Gdy pojawiło się cło, Europejczycy stracili zainteresowanie alkoholami ze Stanów.

Właściciel gorzelni James E.Pepper w Lexington (Kentucky), Amir Peay zainwestował kilkaset tysięcy dolarów, w wejście na rynek europejski, który teraz jest "skrajnym rozczarowaniem". Gorzelnia  Mountain Laurel chciała zmniejszyć straty wchodząc do innych  stanów, co nie jest łatwe, bo każdy z nich wymaga posiadania odrębnej licencji hurtownika.

Inne rynki zagraniczne poza Europą są często trudne do zdobycia, a małym gorzelniom nie opłaca się ryzykować dużych inwestycji. Także najwięksi producenci musieli dostosować  się do nowych realiów celnych. Brown-Forman, producent najbardziej znanego burbona Jack Daniels stracił 125 mln dolarów na europejskim cłe. Prezes Lawson Whiting stwierdził w czerwcu, że firma odczuła to bardzo boleśnie, bo produkuje 60 proc. wszystkich amerykańskich whiskey.

Rządy krajów ukaranych przez Donalda Trumpa cłami wycelowały w odwecie w amerykańskie gorzelnie i ich kukurydziane burbony i jęczmienne whiskey. Branża ta obawia się, że kolejne cła, nad którymi zastanawia się  administracja, doprowadzą do jeszcze wyższych stawek na jej produkty w Europie - stwierdził Reuter.

- Z działalności o lekkim zysku przeszliśmy do równowagi - stwierdził właściciel Mountain Laurel, inżynier chemik, który zajął się produkcja alkoholu, Herman Mihalich testując najnowszą partię  jęczmiennego trunku w sennym Bristol w Pensylwanii.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przemysł spożywczy
Grona goryczy w Penedes. Susza pozbawia ludzi pracy
Przemysł spożywczy
Kreml sprzedał największego producenta wódek. Podejrzany kupiec, zaniżona cena
Przemysł spożywczy
Polacy wydają ponad 10 mld zł na posiłki z dostawą. Ale branża ma problem
Przemysł spożywczy
Polacy kupują coraz więcej kawy, chociaż drożeje
Przemysł spożywczy
Do sklepów trafi różowy sos od koncernów Heinz i Mattel. Efekt sukcesu „Barbie”