Na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejmu posłowie zajmą się zmianami w ustawach o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz o Agencji Wywiadu. Mają one precyzyjnie określić odpowiedzialność agencji za ściganie poszczególnych rodzajów przestępstw i zapobiec sytuacjom, w których służby prowadzą działania w tych samych sprawach.
Zmiany przygotowano po wpadce z Amber Gold z 2012 r. Okazało się wtedy, że kompetencje ABW i policji się pokrywają.
Nowa ABW ma odpowiadać m.in. za ściganie najpoważniejszych przestępstw na szkodę ekonomiczną państwa (od 16 mln zł). Wzmocniony zostanie pion informacyjny agencji nastawiony na wczesne rozpoznawanie zagrożenia. Bardzo ważną proponowaną zmianą jest zabranie bezpośredniej władzy nad ABW z rąk premiera i przekazanie jej szefowi Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
ABW ma być służbą do zadań specjalnych. Przestanie się zajmować ściganiem przestępczości zorganizowanej i innych przestępstw o charakterze kryminalnym, korupcyjnych oraz gospodarczych mniejszej wagi. Stanie się służbą wyspecjalizowaną w przeciwdziałaniu zagrożeniom terrorystycznym, w kontrwywiadzie i ochronie informacji niejawnych.
W projekcie ustawy wymienione są osoby, których funkcjonariusze ABW nie będą mogli pozyskać do tajnej współpracy. To m.in. dziennikarze, adwokaci, sędziowie, ministrowie, premier i prezydent. Walcząc z przestępczością, agencja skorzysta z prawa do kontrolowania przesyłek, korespondencji i podsłuchów. Firmy telekomunikacyjne i operatorzy pocztowi będą mieć obowiązek zapewnić na własny koszt warunki techniczne i organizacyjne umożliwiające prowadzenie kontroli. Zarządzi ją sąd albo szef ABW (w nagłych wypadkach).