Osiołek z grubej złoconej blachy, który po przeszło dwóch wiekach wrócił na Rynek Staromiejski w Toruniu, budzi powszechne zainteresowanie i sympatię zwiedzających miasto. W dawnych stuleciach nie kojarzył się jednak tak miło, zwłaszcza złoczyńcom czy awanturnikom. Był pręgierzem miejskim, którego kopia stanęła przed kilku laty na rynku. Do jego grzbietu przykuwano skazanych przez toruńskie sądy.
To jedyny taki pręgierz, jaki możemy dziś jeszcze w Polsce oglądać. Pozostałe mają zwykle formę słupa lub kolumny, czasem wzorowanej na antycznej. Pręgierz w Poznaniu – a właściwie jego replika, bo oryginał znajduje się w miejskim muzeum – wznoszący się przy południowo-wschodnim narożniku ratusza – to ośmioboczna późnogotycka kolumna z głowicą zwieńczoną figurą kata w stroju rycerza z podniesionym mieczem. Własny pręgierz, i to o wysokości aż 5,5 m, dzieło rzemieślnika z Italii, był w 1535 r., gdy go zbudowano, jednym z dowodów ówczesnego znaczenia stolicy Wielkopolski. Posiadanie możliwie okazałego pręgierza – przywilej ten nadawali królowie i książęta – było od średniowiecza po czasy nowożytne ambicją rajców wszystkich większych, a zwłaszcza mniejszych miast.
Przestępca na widoku
Pręgierz służył do wymierzania chłosty rózgami lub kijami, obcinania włosów, uszu i rąk czy piętnowania. Główną jednak jego ideą było „upublicznienie przestępstwa" –ogłaszano przy nim wyroki, palono podrobione dokumenty, wystawiano oszukańcze wagi, wylewano rozwodnione wino – oraz wydanie sprawcy na hańbę i pośmiewisko mieszkańców miasta i okolicy.
Posiadanie okazałego pręgierza było niegdyś ambicją rajców miejskich
Pręgierze w mniejszych miastach miały zwykle 3–4 m wysokości i 40–50 cm średnicy. Nad samą ziemią w słup wmontowane były żelazne pierścienie, czyli kuny na nogi, a na wysokości 2 m na ręce. Czasem kuny przymocowywano dla oszczędności – jak można oglądać np. w Kamieniu Pomorskim – do portalu ratusza lub kościoła. Zwykle jednak miasta nie skąpiły grosza na ten rodzaj inwestycji. W Poznaniu pręgierz wybudowano za pieniądze z grzywien nakładanych na szynkarki i służące noszące się zbyt elegancko.