Fake news, który stanowi naruszenie dóbr osobistych, również osoby prawnej, np. jej renomy, może być zwalczany na podstawie art. 24 w związku z 43 Kodeksu cywilnego. Przepis ten stanowi, że ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności, ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych. Rozwinięciem przytoczonego przepisu jest art. 448 Kodeksu cywilnego, który stwierdza, że w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.
Jeszcze dalej zmierzają sankcje karne, przewidziane choćby w art. 212 (zniesławienie: pomawianie innej osoby, grupy osób, instytucji, osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności) i 216 (zniewaga) Kodeksu karnego. Obydwa czyny zabronione ścigane są na podstawie oskarżenia prywatnego, zaś w przypadku ich popełnienia przy użyciu środków masowego komunikowania odpowiedzialność została zaostrzona aż do sankcji w postaci pozbawienia wolności.
Zdaniem autorów
Artur Piechocki, radca prawny w kancelarii APLaw; Kamil Basaj z Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń
Przedsiębiorcy, których działalność bazuje na renomie powinni rozważyć monitorowanie środowiska informacyjnego, w tym internetu, pod kątem wyszukiwania informacji na własny temat, mogących świadczyć o prowadzonych bezpośrednio lub pośrednio (np. prowadzenie kampanii adresowanej nie bezpośrednio do podmiotu – celu, lecz obejmującej obszar skojarzeń z produktem lub usługą atakowanego podmiotu) działaniach informacyjnych lub psychologicznych względem niego. Wszystko po to, aby móc odpowiednio szybko zareagować w razie pojawienia się zagrożenia dezinformacyjnego. Media mają ogromy zasięg, a informacje w nich zawarte mogą być zagrożeniem dla reputacji firmy, na którą często trzeba pracować latami. Warto mieć to na uwadze podczas przeglądania stron internetowych i udostępniania materiałów na portalach społecznościowych.
Przykłady z życia
Wpływ fake newsów na biznes jest coraz bardziej zauważalny. Jednym z przykładów jest doniesienie o śmierci twórcy kryptowaluty Ethereum – Vitalika Buterina. Informacja pojawiła się w czerwcu 2017, kilka dni po tym, jak kryptowaluta odnotowała tzw. „flashcrash", czyli gwałtowny spadek wartości. W poniedziałek 26 czerwca 2017 roku kurs ETH spadł o ponad 20 procent. Nastąpiło to między innymi na skutek plotek o rzekomym wypadku samochodowym i śmierci twórcy tej kryptowaluty. Dwudziestotrzyletni Buterin dosyć szybko zdementował plotkę na swój temat, dzięki czemu kurs kryptowaluty przestał spadać. Innym przykładem może być informacja o wielkiej fuzji bankowej, która pojawiła się w sieci w grudniu 2017 roku. Według wiadomości zamieszczonych w internecie banki Pekao SA i PKO BP zamierzały się połączyć. Na szczęście oba banki zareagowały odpowiednio szybko, zaprzeczając i dementując doniesienia – tym samym uniemożliwiając mediom dalsze spekulacje na ten temat.