[b]Czy po orzeczeniu separacji bez winy małżonków, jeden z nich może pozostawać w konkubinacie lub mieć różnych partnerów? Czy może z nowym partnerem prowadzić wspólne gospodarstwo domowe i wspólnie mieszkać? Czy to może być powodem do wniesienia sprawy o rozwód z winy tego małżonka? Co w przypadku, gdy małoletnie dzieci pozostają z tym małżonkiem i nowy partner mieszka z nimi?[/b]
Skutek prawnej separacji jest taki, że więź małżeńska ulega rozluźnieniu, ale nie zerwaniu. Nie ma prawnych przeszkód, aby po orzeczeniu separacji jeden z małżonków pozostawał w konkubinacie z innym partnerem. Może też z nim się wspólnie rozliczać i mieszkać.
Takie zachowanie może jednak spowodować, że drugi z małżonków wniesie sprawę o rozwód z winy tego, kto ma konkubenta (konkubinę). Pozostający w konkubinacie musi się więc liczyć z tym, że zostanie uznany za winnego rozpadu pożycia małżeńskiego.
Zamieszkiwanie małżonka z konkubentem nie przesądza jeszcze o winie tego małżonka, dyskusyjne jest jednak to, czy małżonek w separacji ma prawo do zdrady. Z drugiej strony w procesie rozwodowym można próbować udowodnić w sądzie, że np. związek małżeński rozpadł się o wiele wcześniej niż wniesiony został pozew o separację. Dużo zależy od dowodów, ich oceny przez sąd oraz konkretnych okoliczności sprawy.
W doktrynie (nauce prawa) przewijają się dwa przeciwstawne poglądy. Zgodnie z pierwszym, obowiązek wierności przestaje istnieć z chwilą uprawomocnienia się orzeczenia separacji. To może jednak skutkować powstawaniem konkubinatów oraz zmniejszeniem się szansy na pojednanie małżonków.