[b]Podczas sprawy rozwodowej w 1989 r. otrzymałam przydział lokalu spółdzielczego. W 1987 r. zapadł wyrok w sprawie alimentów na dziecko. Już wcześniej zamieszkaliśmy oddzielnie. Na wkład mieszkaniowy zaciągnęłam pożyczki w zakładzie pracy. Pozostałą kwotę podarowała mi matka.
Trzy lata po rozwodzie spłaciłam wkład budowlany. Były mąż nigdy w tym lokalu nie mieszkał. Po 21 latach wniósł do sądu sprawę o podział majątku wspólnego. Chce ode mnie 40 tys. zł spłaty z mieszkania spółdzielczego, choć nie dał na nie ani grosza. Twierdzi, że mieszkanie jest także jego. Czy ma rację? [/b]– pyta czytelniczka.
[srodtytul]Wspólność przymusowa [/srodtytul]
Sprawa jest skomplikowana. Co do zasady wszelkie dobra nabyte przez oboje małżonków, a także przez męża lub żonę z osobna, w trakcie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej należą do majątku wspólnego.
Ta wspólność powstaje automatycznie, chyba że małżonkowie podpisali przed ślubem umowę majątkową małżeńską (intercyzę) ustanawiającą rozdzielność majątkową.