Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek zwrócił się do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o inicjatywę ustawodawczą, która doprowadzi do zdefiniowania opieki naprzemiennej w systemie prawnym.
RPO w swoim wystąpieniu zauważył, że obecnie taka forma władzy rodzicielskiej nad dzieckiem jest możliwa do stosowania, zwłaszcza w przypadku podpisania wspólnego porozumienia przez rozchodzących się rodziców. Nie została jednak w żaden sposób zdefiniowana w przepisach procedury cywilnej czy prawa rodzinnego.
Jedyną ustawą, która posługuje się tym zwrotem, choć bez jego zdefiniowania, wciąż jest ustawa z 11 lutego 2016 r. o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci (zwana „ustawą 500+”). Mowa tam o „opiece naprzemiennej obydwojga rodziców rozwiedzionych, żyjących w separacji lub żyjących w rozłączeniu sprawowaną w porównywalnych i powtarzających się okresach". Jak podkreśla jednak RPO, nie można tego uznać za definicję. - Wręcz przeciwnie: może to wprowadzać zamęt. Zależnie bowiem od definicji, piecza naprzemienna może obejmować także przypadki opieki sprawowanej w stosunku np. 60:40, czy nawet 70:30 procent czasu - wskazał.
Czytaj więcej
Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek zwrócił się do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o inicjatywę ustawodawczą, która doprowadzi do zdefiniowania opieki naprzemiennej w systemie prawnym.
W odpowiedzi wiceminister Marcin Romanowski poinformował, że planowane jest doprecyzowanie przepisów i wskazanie, że „sąd może powierzyć wykonywanie władzy rodzicielskiej obojgu rodzicom oraz określić, że dziecko będzie mieszkać z każdym z rodziców w powtarzających się okresach (piecza naprzemienna)”. Taki zapis ma znaleźć się w projekcie nowelizacji Kodeksu rodzinnego.