Bariery w prawie do obrony mogą zniknąć

Klient nie może czekać kilkanaście dni na decyzję prokuratury czy sądu w sprawie widzenia z obrońcą. Jest na to szybki sposób, dający oszczędności.

Aktualizacja: 26.11.2020 18:33 Publikacja: 26.11.2020 17:02

Bariery w prawie do obrony mogą zniknąć

Foto: Fotorzepa / Marian Zubrzycki

Naczelna Rada Adwokacka chce zlikwidować bariery w korzystaniu z prawa do obrony podejrzanych i oskarżonych, którzy trafili do aresztu. Chodzi o widzenia. Dziś za każdym razem spotkanie klienta w areszcie z wybranym obrońcą lub obrońcą z urzędu musi poprzedzać wniosek do prokuratora lub sądu o zgodę na takie widzenie. Trwa to często kilkanaście dni. Organ procesowy nie może odmówić takiego widzenia.

– To sztuka dla sztuki – twierdzą karniści. Do tego mnożą się koszty. Po zmianie wystarczyłby jeden wniosek na całość postępowania – zarówno przed prokuratorem, jak i sądem. Dzięki temu można oszczędzić ok. 1 mln zł.

Jest problem

Projekt zmian w kodeksie karnym wykonawczym przygotowała Naczelna Rada Adwokacka. Wysłała go wraz z petycją do Senatu. Senatorowie poparli zmianę i złożyli ją jako własną inicjatywę ustawodawczą. Doczekała się już nawet pierwszego czytania w połączonych senackich komisjach.

Czytaj także: Tarcza antykryzysowa: areszt stosowany online to fikcyjne prawo do obrony - uważają prawnicy

Dziś obrońca ustanowiony w postępowaniu karnym jest zobowiązany uzyskać odrębną zgodę organu dysponującego na każde widzenie z tymczasowo aresztowanym, a jeśli ten pozostaje do dyspozycji kilku organów, uzyskać zgodę każdego z nich.

Czas między złożeniem wniosku przez adwokata a wydaniem zarządzenia przez organ dysponujący bywa niekiedy długi. Przykład? Do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich wpływają informacje, że zarządzenie o zgodzie na widzenie z obrońcą było wydane dopiero po kilku, a nawet kilkunastu dniach.

– Ogranicza to korzystanie z prawa do obrony. Jeszcze większy problem jest, gdy sprawa klienta przechodzi z prokuratury do sądu lub sądu pierwszej instancji do odwoławczego. Zgodę wydaje już inny organ – mówi adwokat Przemysław Rosati, współautor projektu.

Zdrowy rozsądek

Rozwiązanie polega na wydawaniu z urzędu, niezwłocznie po powzięciu informacji o ustanowieniu obrońcy, zarządzenia o zgodzie na jego wielokrotne widzenia z tymczasowo aresztowanym. Oszczędza czas potrzebny organowi dysponującemu na załatwienie każdego kolejnego wniosku obrońcy o widzenie.

– Sprawa wydaje się oczywista. To bardzo sensowna reakcja samorządu adwokackiego – ocenia propozycję adwokat Paweł Ignatjew z Kancelarii Janowski, Poręcki, Dąbrowska, Ignatjew.

I dodaje, że oznacza nie tylko usprawnienie dla adwokatów, ale także prokuratur i sądów, które każdy taki wniosek muszą rozstrzygnąć – z wiadomym zresztą skutkiem.

– Mam nadzieję, że zwycięży zdrowy rozsądek i zmiana szybko wejdzie w życie – mówi mec. Ignatjew.

OPINIA:

Radosław?Baszuk?, adwokat???

Proponowana zmiana to absolutna oczywistość. Poza pierwszymi 14 dniami po tymczasowym aresztowaniu, kiedy prokurator może zezwolić na widzenie obrońcy w obecności przedstawiciela organu procesowego lub służby więziennej, nie ma możliwości odmowy widzenia oskarżonego czy podejrzanego z obrońcą. Nie ma więc uzasadnienia mnożenia wniosków i konieczności wyjednywania sobie przez obrońcę zgody na terminowe, a czasem jednorazowe widzenie. To niepotrzebna biurokracja. Mam klienta, który jest tymczasowo aresztowany w czterech sprawach. Zgranie uzyskania zgody na widzenie od czterech różnych prokuratorów czy sądów niepotrzebnie blokuje czas adwokatom, pracownikom sekretariatów kancelarii, sekretariatów prokuratury i prokuratorom. Informacja w systemie informatycznym służby więziennej, że jestem obrońcą, powinna wystarczyć do odbycia tylu widzeń, ile jest potrzebnych do skorzystania z prawa do obrony.

Naczelna Rada Adwokacka chce zlikwidować bariery w korzystaniu z prawa do obrony podejrzanych i oskarżonych, którzy trafili do aresztu. Chodzi o widzenia. Dziś za każdym razem spotkanie klienta w areszcie z wybranym obrońcą lub obrońcą z urzędu musi poprzedzać wniosek do prokuratora lub sądu o zgodę na takie widzenie. Trwa to często kilkanaście dni. Organ procesowy nie może odmówić takiego widzenia.

– To sztuka dla sztuki – twierdzą karniści. Do tego mnożą się koszty. Po zmianie wystarczyłby jeden wniosek na całość postępowania – zarówno przed prokuratorem, jak i sądem. Dzięki temu można oszczędzić ok. 1 mln zł.

Pozostało 80% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów