Nie ma prostych reguł, a tym bardziej przepisów, ale politykom, którzy dla ratowania obywatela zaryzykują państwowe pieniądze, włos z głowy nie spadnie.
[b]Stan wyższej konieczności, a o takich sytuacjach mówimy, uzasadnia poświęcenie niższego dobra. Czyli pieniędzy za ludzkie życie.[/b]
Porwanie w Pakistanie polskiego inżyniera przypomniało pytania o obowiązki państwa wobec jego zagrożonych obywateli i o granice pomocy. W szczególności czy państwo może płacić okup porywaczom (terrorystom).
[b]Niektórzy dokonują takiego uściślenia, gdyż porywaczom dla okupu chodzi najczęściej o pieniądze, a zapłata ma szansę zakończyć sprawę.[/b] Dla terrorystów okup może być jednak tylko przykrywką ich rzeczywistych celów. Niektórzy (także państwa demokratyczne) wszystkich porywaczy traktują podobnie: odmawiają płacenia okupu.
We Włoszech np. zabroniono płacenia okupów, ale właśnie rząd włoski jest podejrzewany, że płaci je z państwowych pieniędzy. Podobnie Francja(ponoć ze specjalnego funduszu prezydenta).