Wydawałoby się, że kwestię usprawiedliwiania niestawiennictwa uczestników postępowania karnego ze względów zdrowotnych podczas czynności procesowych regulują wystarczająco [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=75001]kodeks postępowania karnego[/link] oraz [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=232154]ustawa o lekarzu sądowym[/link] (DzU z 2007 nr 123, poz. 849 ze zm.).
Zgodnie z dodanym w lipcu 2003 roku § 2a do art. 117 k.p.k. jedynie lekarz sądowy (a jest nim lekarz mający prawo do wykonywania zawodu na terenie Polski posiadający specjalizację I lub II stopnia, z którym prezes odpowiedniego sądu okręgowego podpisał umowę) może wystawiać “prawnie relewantne” zwolnienia lekarskie. Tak więc a contrario wszelkie inne formy zaświadczeń lekarskich są niewystarczające.
Regulacji art. 117 § 2a k.p.k. daleko jednak do jednoznaczności. Wprowadzając ten przepis, ustawodawca zapewne kierował się troską o sprawny przebieg postępowania karnego, które mogłoby być (i było przed nowelizacją) zakłócane przez ciągłe przedkładanie zwolnień lekarskich wydawanych przez różnych lekarzy w sposób niekontrolowany. Jednak przy okazji uchwalania ustawy o lekarzu sądowym oraz nowelizacji k.p.k. ustawodawca chyba zapomniał, że Polska jest członkiem Unii, co nakłada na nią określone zobowiązania wobec Wspólnoty.
[srodtytul]Praktyczny problem[/srodtytul]
W szczególności powstaje praktyczny problem, w jaki sposób osoba chora (np. na zapalenie płuc, wirusowe zapalenie dróg moczowych itp.), będąca cudzoziemcem przebywającym poza Polską, a mająca status strony w postępowaniu prowadzonym przez polskie organy ścigania czy też sąd, może usprawiedliwić swoje niestawiennictwo podczas czynności procesowej.