– Z wprowadzeniem elektronicznego systemu identyfikacji osób wstrzymujemy się do ogłoszenia przez Wydział do spraw Bezpieczeństwa na Obiektach Piłkarskich PZPN konkretnych wymagań – mówi Mariusz Gudebski, rzecznik prasowy Ruchu Chorzów. I dodaje, że w ten sposób Ruch chce uniknąć inwestowania w system, który potem trzeba będzie zmieniać i dostosowywać do ogólnych wymagań. – Dziś opieramy się na identyfikatorach, bez których kibice nie mogą wejść na mecze. Na podstawie danych z identyfikatorów stworzyliśmy bazę kibiców. Dzięki niej wiemy, kto jest na stadionie w czasie meczu, łatwiej nam też ustalić tożsamość kibiców sprawiających kłopoty – twierdzi.
– Nasz system identyfikacji kibiców spełnia większość wymagań określonych w nowej ustawie. Czekamy na wytyczne Wydziału Bezpieczeństwa PZPN co do zapewnienia kompatybilności naszego systemu z systemem ogólnokrajowym – twierdzi Małgorzata Korny, dyrektor do spraw organizacyjnych WKS Śląsk Wrocław. – W klubie właśnie kończą wdrażanie elektronicznych kart kibica. Zawierają one dane personalne kibica, na kartę wbija się też bilet na mecz. Bilety sprzedawane są na konkretnie określone miejsca. Dzięki temu z bazy danych możemy uzyskać informacje, kto i w jakim miejscu jest na stadionie. W okresie przejściowym, w czasie oczekiwania na wyrobienie kibicowi karty, wejście na stadion odbywa się na podstawie biletu zawierającego numer PESEL i dokumentu stwierdzającego tożsamość kibica.
Od tego sezonu wyłączyliśmy sprzedaż biletów na miejsca stojące, których do tej pory było 136. Kibice byli temu niechętni, ale musieli zaakceptować – mówi dyr. Korny.
Według niej likwidacja miejsc stojących jest jak na polskie warunki zbyt daleko idącym wymaganiem. Przypomina, że takie miejsca, a nawet całe trybuny są na stadionach w innych krajach. Taki zakaz często zamyka stadiony dla kibiców – dodaje.
[srodtytul]Legia bez problemu[/srodtytul]
– Większość nowości, które wprowadza nowa ustawa, na stadionie Legii działa już od kilku lat. Nie czynimy więc żadnych gorączkowych przygotowań – mówi Michał Kocięba, rzecznik warszawskiego klubu. Jego zdaniem najważniejsze są: dobry monitoring i pełna identyfikacja kibiców. – Jeśli zadziałają, gwarantują sukces, czyli szybkie ukaranie kiboli.