W Ministerstwie Sprawiedliwości trwają pracę nad założeniami do projektu ustawy o ograniczeniu prawa karnego w obrocie gospodarczym. Większość zmian polegać ma na uchyleniu przestępstwa, część na złagodzeniu odpowiedzialności, a część na zastąpieniu odpowiedzialności karnej finansowymi karami administracyjnymi. Z prawa bankowego wykreślone ma być m.in. przestępstwo ujawnienia tajemnicy bankowej.

Pomysły resortu budzą niepokój wśród bankowców, ekonomistów, przedsiębiorców, ale także posłów. Jeden z nich, Zbigniew Matuszczak, wystąpił z interpelacją, w której zwraca uwagę, iż za szczególnie niebezpieczną w skutkach i nierozważną uznaje się propozycję depenalizacji złamania tajemnicy bankowej, a także pomysł zniesienia kar za wystawianie czeków bez pokrycia lub obniżenia kar za prowadzenie działalności bankowej bez zezwolenia.

Jak pisze w interpelacji poseł „przytaczany jako uzasadnienie depenalizacji argument o małej liczbie skazań za przestępstwo naruszenia tajemnicy bankowej nie zasługuje na poważne traktowanie, bowiem penalizacja określonych czynów jest wprowadzana ze względu na ich szkodliwość społeczną, a nie ze względu na częstotliwość ich występowania." Matuszczak dodaje, iż „zgodne jest natomiast powszechne przekonanie, że depenalizacja naruszenia tajemnicy bankowej grozi destabilizacją systemu finansowego państwa".

Ponadto poseł ostrzega, że „bezkarność naruszenia tajemnicy bankowej stworzy zagrożenie bezpieczeństwa dla posiadaczy wyższych depozytów i stanie się czynnikiem skłaniającym ich do ograniczania lokowania oszczędności w bankach, powodując w efekcie ucieczkę kapitałów z polskiego systemu bankowego". Zdaniem Matuszczaka racjonalne z punktu widzenia bezpieczeństwa posiadaczy kont stanie się ich likwidacja i przenoszenie środków do banków działających poza terytorium Polski.

W odpowiedzi na te zastrzeżenia Michał Królikowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości wyjaśnia, iż przepis penalizujący złamanie tajemnicy bankowej, wobec obowiązywania przepisu art. 266 Kodeksu karnego, określającego przestępstwo naruszenia tajemnicy służbowej, jest całkowicie zbędny. „Zatem nie da się skutecznie obronić przedstawionej w interpelacji tezy o bezkarności naruszenia tajemnicy bankowej i stworzenia wskutek projektowanych zmian zagrożenia bezpieczeństwa dla posiadaczy wyższych depozytów bankowych, co z kolei może ich skłonić do ograniczania lokowania oszczędności w bankach, powodując ucieczkę kapitałów z polskiego systemu bankowego" – podkreśla Królikowski.