Więzienia CIA: proces w Strasburgu może zaszkodzić Polsce

Ireneusz Kamiński, profesor prawa w Instytucie Nauk Prawnych PAN i UJ w rozmowie dla „Rzeczpospolitej”

Publikacja: 07.02.2013 07:45

Ireneusz Kamiński, ?profesor prawa w Instytucie Nauk Prawnych PAN i UJ

Ireneusz Kamiński, ?profesor prawa w Instytucie Nauk Prawnych PAN i UJ

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała Waldemar Kompała

Sprawa Abd al-Rahima al-Nashiriego Saudyjczyka twierdzącego, że był przetrzymywany w tajnym więzieniu w Polsce, od kilku dni budzi wiele emocji. Nie jest to zwykła sprawa o przewlekłość postępowania, jakich Polska ma sporo w Strasburgu. Stawia nas w trudnej sytuacji. Konflikt na linii państwo–Trybunał w Strasburgu chyba jednak nie jest nam potrzebny?

Ireneusz Kamiński, profesor prawa w Instytucie Nauk Prawnych PAN i UJ:

Oczywiście, że nie. Takie konflikty nikomu nie służą. W dodatku przewlekłość to tylko jeden z zarzutów, w stosunku do pozostałych wręcz drobiazg. W grę wchodzą bowiem dwa inne, dużo poważniejsze zarzuty: naruszenie prawa do życia i złamanie zakazu tortur. Z informacji, jakie do tej pory poznaliśmy, wynika, że Saudyjczyk był nie tylko przetrzymywany w Polsce, pozbawiony u nas wolności, ale i że go torturowano. I choć są to zarzuty bardzo poważne, to Polska zrobiła jeszcze jedną rzecz, która stawia nas w niedobrym świetle. Otóż z Polski al-Nashiri trafił do USA,a tam grozi mu kara śmierci. I za to też ponosimy odpowiedzialność. W Europie wyeliminowaliśmy karę śmierci i to nas różni od Amerykanów. Narażenie na nią człowieka oznacza złamanie europejskiej konwencji praw człowieka i podstawowych wolności.

Jak wygląda procedura postępowania w podobnych  sprawach przed Trybunałem? Przewidziano jakieś specjalne działania, terminy, zasady?

Procedura jest jedna i co do zasady jawna. Skarga została już zakomunikowana polskiemu rządowi. Ten miał się ustosunkować do zarzutów i przekazać żądane dokumenty Trybunałowi. To, co do tej pory wysłano do Strasburga, nie spełnia wymagań odpowiedzi – w ogóle nie ma odniesienia do zarzutów stawianych w skardze. Do Trybunału zwrócono się także o nadanie przesłanym pismom klauzuli tajności.

A Trybunał postanowił inaczej...

Decyzja Trybunału jest reakcją na działania polskiej administracji. W dokumentach przesłanych przez polską stronę nie było niczego, co uzasadniałoby taką klauzulę. Samo żądanie jej nadania z powodu toczącego się ciągle (przez lata) w Polsce śledztwa Trybunałowi nie wystarczy i wystarczyć nie może. Nie dziwię się, że strasburscy sędziowie zdenerwowali się zachowaniem polskiego rządu i odtajnili polskie pisma.

Skoro zarzuty są tak poważne, polski rząd czeka trudny proces przed Trybunałem. Co może nam grozić, jeśli zarzuty się potwierdzą? Z reguły sprawy przed Trybunałem kończą się orzeczeniem zadośćuczynienia dla osoby, której prawa naruszono. W tym wypadku także wchodzi ono w grę?

Oczywiście zadośćuczynienie – i to niemałe ? wchodzi w grę. Nie ono jest jednak najważniejsze. Potwierdzenie, że państwo odpowiada za stosowanie tortur, musi mieć negatywny, wręcz druzgocący wpływ na jego dobre imię. Do tej pory tortury kojarzono z Rosją, Ukrainą czy Turcją.

A jakie konsekwencje może mieć dla Polski brak współpracy z Trybunałem?

Już sama odmowa przesłania stosownych dokumentów, niezależnie od tego, czy Trybunał potwierdzi inne stawiane nam zarzuty, sprawia, że Polska narusza art. 38 konwencji dotyczący zasad współpracy z Trybunałem. Ten bardzo rzadko stwierdza naruszenie tego przepisu, bo dobre państwo współpracuje z Trybunałem, niedobre jej unika. Wśród tych ostatnich są Rosja czy Ukraina. Źle by się stało, gdyby Polska za sprawę al-Nashiriego do nich dołączyła.

Sprawa Abd al-Rahima al-Nashiriego Saudyjczyka twierdzącego, że był przetrzymywany w tajnym więzieniu w Polsce, od kilku dni budzi wiele emocji. Nie jest to zwykła sprawa o przewlekłość postępowania, jakich Polska ma sporo w Strasburgu. Stawia nas w trudnej sytuacji. Konflikt na linii państwo–Trybunał w Strasburgu chyba jednak nie jest nam potrzebny?

Ireneusz Kamiński, profesor prawa w Instytucie Nauk Prawnych PAN i UJ:

Pozostało 88% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów