Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało projekt zmian w kodeksie karnym i kilku innych ustawach. Chce objąć szczególną kontrolą na wolności sprawców przestępstw seksualnych, w tym pedofilii. Propozycje trafiły już do Rządowego Centrum Legislacji.
Polskie sądy bywają surowe dla pedofilów. Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał niedawno Eugeniusza C. za seksualne wykorzystywanie własnych dzieci na 15 lat więzienia. Sąd Rejonowy w Bytowie ukarał biznesmena Bogdana K. dwoma latami pozbawienia wolności (w zawieszeniu na pięć lat) za to, że płacił za seks osobie nieletniej. Sąd Rejonowy w Słupsku wydał wyrok ośmiu lat więzienia za seksualne wykorzystanie kilkuletnich dziewczynek.
W polskich kryminałach wyroki z art. 200 kodeksu karnego (seksualne wykorzystanie małoletniego) odsiaduje ok. tysiąca osób, w tym ok. 140–150 pedofilów (stwierdzone zaburzenia).
Elektroniczna bransoleta z nadajnikiem sprawdzi, gdzie jest skazany .
– Kiedy trafiają do zakładu karnego, są kierowani do siedmiu specjalnych oddziałów terapeutycznych – mówi „Rz" Luiza Sałapa, rzeczniczka więziennictwa. Tam prowadzi się ich terapię. Na czym ona polega? To spotkania, rozmowy, nauka kontroli emocji itd. Nie jest prowadzona farmakologiczna kastracja. Takie leczenie jest możliwe dopiero na wolności.