Reklama

Startuje proces Małej Emi. Chodzi o hejterskie wpisy na Twitterze

W środę przed Sądem Rejonowym w Bochni rozpocznie się proces Emilii Szmydt, znanej na Twitterze (dziś X) jako Mała Emi. Została ona oskarżona o znieważenie i pomówienie sędziego Waldemara Żurka we wpisach z lat 2018-2019.

Publikacja: 04.03.2025 13:41

Wokanda przed salą rozpraw Sądu Okręgowego w Krakowie

Wokanda przed salą rozpraw Sądu Okręgowego w Krakowie

Foto: PAP/Łukasz Gągulski

dgk

Jeszcze przed ujawnieniem tzw. afery hejterskiej (akcji oczerniania w mediach sędziów przeciwnych pisowskim zmianom w wymiarze sprawiedliwości), Waldemar Żurek złożył zawiadomienie o podejrzeniu pomówień i publicznego znieważanie go poprzez atakujące go wpisy, które mogły go narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu sędziego.

Czytaj więcej

Nie chcieli ścigać Małej Emi. Sąd nakazał zbadać decyzje kieleckich prokuratorów

Mała Emi ujawniła aferę hejterską, ale nie uzyskała ochrony prawnej

Zawiadomienie dotyczyło trzech hejterskich kont , w tym należącego do użytkownika „MalaEmiEmi". Potem okazało się, że było to konto Emilii Szmydt, wówczas żony sędziego Tomasza Szmydta, który także brał udział w hejtowaniu sędziów, do czego sam się przyznał w mediach. Rok temu uciekł na Białoruś.

Emilia Szmydt, która mieszka dzś w Wielkiej Brytanii, ujawniła aferę hejterską, przyznała się do hejtowania sędziów i przepraszała Waldemara Żurka za wymierzone przeciw niemu działania. 

Jak informuje OKO.press, kieleccy prokuratorzy po dwóch latach umorzyli postępowanie, ale w marcu 2023 r. Sąd Rejonowy Katowice-Wschód uchylił ich decyzję i nakazał ponowne przeprowadzenie postępowania.  W efekcie, po latach, Prokuratura Rejonowa Kielce-Wschód postawiła Emilii Szmydt zarzuty z artykułów 212 i 216 kodeksu karnego.

Reklama
Reklama

Serwis zauważa, że Emilia Szmydt jest jak dotąd jedyną uczestniczką afery, która  usłyszała zarzuty prokuratorskie.  Choć to ona ujawniła aferę, nie otrzymała propozycji  współpracy z organami ściagania i   statusu świadka koronnego, który dałby jej ochronę prawną. W tej sytuacji kobieta nie ma interesu w składaniu wyjaśnień, które  obciążałyby ją lub współpracujących z nią sędziów.  

Czytaj więcej

Afera hejterska. Sędzia Żurek pozywa Piebiaka, Radzika i Iwańca

„Kasta” miała oczerniać sędziów

Przypomnijmy, że afera hejterska wybuchła w 2019 r. Portal Onet ujawnił, że od czerwca 2018 roku ówczesny wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak koordynował akcję mającą na celu skompromitowanie co najmniej 20 sędziów sprzeciwiających się zmianom w wymiarze sprawiedliwości, w tym prezesa „Iustitii" Krystiana Markiewicza, poprzez publikację anonimowych historii zawierających plotki oraz pogłoski na temat ich życia prywatnego.  Do zawiązanej na komunikatorze WhatsApp grupy nazywanej "Kastą" mieli, oprócz Emilii Szmydt i Łukasza Piebiaka oraz Artura Cichockiego i Tomasza Szmydta, także Konrad Wytrykowski, Przemysław W. Radzik, Maciej Mitera, Michał Lasota, Jakub Iwaniec, Jarosław Dudzicz.

Śledczy nie mają na razie zgody SN na uchylenie immunitetów sędziowskich Arkadiuszowi Cichockiemu, Łukaszowi Piebiakowi, Przemysławowi Radzikowi i Jakubowi Iwańcowi.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama