Po reformie procedury karnej do sądów trafia mniej aktów oskarżenia

Od lipca do sądów trafia o jedną trzecią mniej spraw, a co czwarty akt oskarżenia ma poważne braki formalne.

Aktualizacja: 09.12.2015 06:11 Publikacja: 09.12.2015 05:45

Po reformie procedury karnej do sądów trafia mniej aktów oskarżenia

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz

Najnowsze statystyki Prokuratury Generalnej podsumowujące pierwsze miesiące działania nowej procedury karnej mogą przesądzić o losach reformy. Wynika z nich, że liczba spraw wysłanych z prokuratur do sądów, w tym aktów oskarżenia, od lipca do października 2015 r. spadła o 38 proc. (w stosunku do tego samego okresu 2014 r.). Ogromną popularnością cieszy się za to skazanie bez aktu oskarżenia. Od lipca wnioski o taką ugodę złożyły 3352 osoby.

Zbigniew Ziobro zapowiada, że jak najszybciej chce się z lipcowej reformy wycofać.

Krzysztof Wójcik, zastępca dyrektora Departamentu Organizacji Pracy i Wizytacji w PG, uważa, że efekty reformy były do przewidzenia. Jego zdaniem, wprowadzając tak dużą zmianę na etapie postępowania sądowego, nie można było zapomnieć o postępowaniu przygotowawczym, a zapomniano. Dołożono prokuratorom obowiązków przed sądem, a nie odciążono w pierwszej fazie postępowania.

– Nie wspominając już o asystentach, sekretariatach i urzędnikach oraz anonimizacji danych świadków i pokrzywdzonych, którymi od lipca muszą się zająć prokuratury. Całe to wspomaganie prokuratorów jest niewystarczające – ocenia prokurator Wójcik.

Nie jest dobrze

Bardziej skomplikowane po zmianie przepisów jest też przygotowywanie aktów oskarżenia, dlatego jest ich mniej. Weźmy przykład z Krakowa. Od 1 lipca do 20 października do tamtejszego Sądu Okręgowego wpłynęło tylko 14 aktów oskarżenia. Rok wcześniej w tym samym okresie było ich 83. Prokuratorzy próbują ratować sytuację, zwiększając liczbę wniosków o tzw. ugody.

Prokurator Mateusz Wolny przyznaje, że gdyby nie ugody, statystyka spraw wysyłanych do sądów bałaby dramatyczna. Zaprzecza jednak, że prokuratorzy nadużywają ich, by statystyki poprawić.

– Część wniosków oddala sąd, bo wciąż ostatnie zdanie należy do niego – podkreśla Wolny.

Statystyki Prokuratury Generalnej nie pozostawiają wątpliwości. Nie dość, że liczba spraw wysyłanych do sądów spadła, to jeszcze co czwarty akt oskarżenia jest odsyłany do prokuratury. Powód? Liczne braki formalne. Nie ma jasnej tezy, materiał jest źle wyselekcjonowany albo prokurator źle zweryfikował stan majątkowy oskarżonego.

– To dla nas zupełnie nowy sposób przygotowywania aktów oskarżenia. Wszyscy się uczymy. Sądy powinny być bardziej wyrozumiałe – uważa prokurator Janusz Halny. Zapewnia, że drugi raz prokurator nie popełni w akcie oskarżenia tego samego błędu.

Czy może być gorzej

Autorzy reformy zapewniali w sierpniu – kiedy po pierwszym podsumowaniu Prokuratury Generalnej okazało się, że liczba spraw wysłanych do sądów spadła o ponad 50 proc. – że jesienią będzie lepiej. Teraz widać, że poprawa jest niewielka. W Ministerstwie Sprawiedliwości pracuje już specjalny zespół, który przygotowuje wycofanie się z reformy procesu karnego.

Proces karny po nowemu

Sędzia jak arbiter

1 lipca 2015 r. wprowadzono reformę procesu karnego, a z nią:

- kontradyktoryjność na sali rozpraw – strony się spierają, a sąd pełni funkcję arbitra,

- większość czynności śledczych prowadzi policja,

- rola prokuratora w postępowaniu przygotowawczym jest ograniczona do nadzorowania działań funkcjonariuszy,

- na rozprawę do sądu ma przychodzić prokurator, który pisał akt oskarżenia,

- nowe obowiązki dla prokuratorów: wysyłając akt oskarżenia do sądu, muszą dołączyć zaświadczenie o stanie majątkowym oskarżonego; wszystko po to, by sąd w wyroku mógł wymierzyć dolegliwą grzywnę,

- strony mogą składać prywatne opinie biegłych,

- sąd odwoławczy nie musi zwracać sprawy do ponownego rozpoznania, może sam naprawić błąd pierwszej instancji.

Najnowsze statystyki Prokuratury Generalnej podsumowujące pierwsze miesiące działania nowej procedury karnej mogą przesądzić o losach reformy. Wynika z nich, że liczba spraw wysłanych z prokuratur do sądów, w tym aktów oskarżenia, od lipca do października 2015 r. spadła o 38 proc. (w stosunku do tego samego okresu 2014 r.). Ogromną popularnością cieszy się za to skazanie bez aktu oskarżenia. Od lipca wnioski o taką ugodę złożyły 3352 osoby.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił