Kolejne zmiany w Kodeksie karnym. Tym razem chodzi o ataki na Kościół

Do dwóch lat więzienia ma grozić sprawcy, który lży lub wyszydza kościół lub inny związek wyznaniowy. Obywatelski projekt zmian w kodeksie karnym trafia do pierwszego czytania na rozpoczynającym się właśnie posiedzeniu Sejmu.

Publikacja: 07.02.2024 03:00

Napisy na fasadzie warszawskiego kościoła Świętego Krzyża znajdującego się na Krakowskim Przedmieści

Napisy na fasadzie warszawskiego kościoła Świętego Krzyża znajdującego się na Krakowskim Przedmieściu

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Obok wprowadzenia art. 27a kodeksu karnego (wyłączenie odpowiedzialności karnej dla osób korzystających z wolności słowa i wolności przekonań), art. 196 k.k. (obraza uczuć religijnych), zakłada zmianę art. 195, który ma usprawnić stosowanie przepisu karzącego za przeszkadzanie w publicznym wykonywaniu aktów religijnych kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej. Konieczna jest bowiem ochrona wolności wykonywania aktów religijnych.

Koniec z publicznymi i często bardzo wulgarnymi atakami na osoby wierzące i sprawujące kult religijny, profanowanie świątyń i przedmiotów kultu religijnego – uzasadniają autorzy projektu.

Projekt zakłada konieczność usunięcia „złośliwego” znamienia charakteru działania sprawcy.

Znamię „złośliwości” we współczesnych stosunkach społecznych straciło swój pierwotny charakter – twierdzą autorzy projektu. I podkreślają większą skalę nienawiści do osób odbywających praktyki religijne. Sprawcy naruszeń coraz częściej dopuszczają się ich ze względu na wrogość jawnie okazywaną osobom wierzącym lub deklarują określoną przynależność ideologiczną, której wartości, w ich przekonaniu, mogą uzasadniać naruszanie prawa innych osób do wyznawania i uzewnętrzniania religii. Na gruncie dotychczasowego orzecznictwa takie zachowania nie są traktowane jako „złośliwe”.

Z praktyki sądowej wynika, że nawet w przypadkach ewidentnego przejawiania wrogości wobec osób wierzących i obiektywnego naruszenia art. 195 k.k. sprawy były umarzane lub kwalifikowane jako wykroczenie z art. 51 kodeksu wykroczeń (zakłócenie porządku publicznego).

Dziś sprawcy mają inną niż złośliwość motywację.

– Należy karać każde umyślne działanie sprawcy w takich sprawach – twierdzą autorzy projektu zmian w kodeksie karnym.

– Nie ma potrzeby nowelizowania kodeksu karnego w tym względzie – uważa prof. Andrzej Zoll. – Obecne przepisy pozwalają na skuteczne karanie za tego rodzaju czyny – uważa.

Są jednak i tacy, którzy wprost uważają, że wymagana w przepisie „złośliwość” przeszkadza sądom w wydawaniu wyroków. O niedoskonałości obowiązujących regulacji mówiło się kilka tygodni temu, kiedy to poseł Grzegorz Braun zgasił w Sejmie świece chanukowe.

Złap mikołajkową okazję!

Cały rok z rp.pl
za jedyne 99 zł

KUP TERAZ

Czytaj więcej

Więzienie za szydzenie z Kościoła. Ziobryści chcą zmienić Kodeks karny
Sądy i trybunały
Sędzia nie przychodzi do pracy w nowej izbie SN. Sprawie przyjrzy się prezes Manowska
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Edukacja i wychowanie
Uczelnia ojca Rydzyka przegrywa w sądzie. Poszło o "zaświadczenie od proboszcza"
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski: Adam Bodnar nie jest decyzyjny ws. Trybunału Konstytucyjnego
Materiał Promocyjny
Mamy olbrzymi problem dziury w budżecie NFZ. Tymczasem system prywatny gwarantuje pacjentom coraz lepszą dostępność