Srogie kary nie odstraszą pijanych kierowców

Społeczne przyzwolenie na jazdę po alkoholu jest tak wielkie, że nie skutkują najsurowsze nawet sankcje. Kierowcy po prostu je lekceważą

Aktualizacja: 13.11.2007 09:20 Publikacja: 13.11.2007 00:06

Surowe kary, wieloletnie zakazy prowadzenia samochodu i coraz wyższe grzywny nie odstraszają kierowców, którzy po kilku głębszych siadają za kierownicą. Nie pomaga też utrata auta i publikacja zdjęć pijanych kierowców, którą może, ale nie musi nakazać sąd. Policjanci twierdzą, że winne jest społeczne przyzwolenie na podróż z nietrzeźwym kierowcą, a tego nie da się zlikwidować zaostrzaniem kar.

Ostatnia listopadowa akcja drogówki pokazała, że mimo surowych kar pijanych kierowców wcale nie ubywa. W ostatnią sobotę, kilka dni po tragicznej śmierci 15-letniego Łukasza, który został śmiertelnie potrącony przez pijanego kierowcę w Łodzi, odbył się marsz milczenia.

Jego uczestnicy domagali się zaostrzenia kar: dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, przepadku samochodu, wysokich grzywien i zobowiązania pijanych sprawców wypadku do pokrycia kosztów leczenia poszkodowanych. Tymczasem najwybitniejsi eksperci uważają, że zaostrzenie kar nie ma wpływu na przestępczość.

Choć od 15 grudnia 2000 r. prowadzenie auta po alkoholu jest przestępstwem, a nie wykroczeniem (art. 178a kodeksu karnego), to pijanych kierowców za kółkiem stale przybywa – alarmuje Komenda Główna Policji. Nie pomagają policyjne akcje.

Grozi za to do dwóch lat więzienia. Uchwalenie restrykcyjnego prawa i wprowadzenie go w życie jednak nie wystarczyło. Sądy mnożą wyroki: w 2001 r. za jazdę po pijanemu wydano ich 43 tys.; w 2002 r. – 65 tys., w 2003 r. – 68 tys.; w 2004 r. – 73 tys.; w 2005 r. – 75 tys., a w 2006 r. – 76 tys. W 90 proc. wyroków sąd orzeka też zakaz prowadzenia, najczęściej na trzy lata. Ukarany powinien zwrócić prawo jazdy na czas zakazu.

Brak dokumentów to nie problem. Wielu złapanych nietrzeźwych kierowców jeździ dalej – mówi „Rz” Andrzej Jóźwik z policyjnej drogówki.

Praktyka pokazuje, że same wyroki nie wystarczą. Tym bardziej że tylko co 50. oznacza bezwzględne więzienie. Sam minister Ziobro nie chciał zaostrzać kar za to przestępstwo. Rację przyznawali mu eksperci: trzeba sięgnąć po kompleksowe działania. I wymieniają szeroką edukację społeczeństwa, stanowcze i egzekwowane wyroki oraz częste kontrole drogowe.

Sędziowie zastrzegają, że spraw nie można oceniać jednakowo, a egzekwowaniem zakazów powinni się zająć policjanci. Ci z kolei twierdzą, że sądy są zbyt łagodne, a sytuacja się nie zmieni, dopóki istnieć będzie społeczne przyzwolenie na takie zachowania.

Pojawiają się więc coraz to nowe pomysły, jak przestraszyć lekkomyślnych kierowców, narażających życie własne i innych. Od tymczasowego zajęcia auta (na poczet przyszłych grzywien i nawiązek) aż po publikacje list i zdjęć pijanych kierowców w gazetach czy Internecie.

Całkiem niedawno pojawił się inny pomysł. Ministerstwo Sprawiedliwości, a potem także posłowie pracujący nad projektem nowego kodeksu karnego, chcieli, by odbierać samochód nietrzeźwemu kierowcy. Wówczas zaprotestowali eksperci. Twierdzili, że propozycja jest niezgodna z konstytucją, bo oznacza złamanie zasady równości obywateli wobec prawa.

Inna bowiem byłaby ta kara dla właściela malucha, a inna dla właściciela luksusowego auta. – Kara dla wszystkich ma być taka sama, a dolegliwość związana ze stratą auta odpowiednia do majątku sprawcy – bronił propozycji MS Jacek Czabański, doradca Ziobry.

Wraz z przepadkiem samochodu miała zacząć być obowiązkowa publikacja zdjęć pijanych kierowców na specjalnej stronie internetowej. Poprzedni Sejm nie zdołał jednak uchwalić nowego, surowszego prawa.

Prof. Zbigniew Ćwiąkalski, kandydat Platformy Obywatelskiej na ministra sprawiedliwości, przyznaje, że pijani kierowcy na polskich drogach to plaga. Zapowiada, że nie wyklucza wprowadzenia nawet bardzo dolegliwych rozwiązań, ale zastrzega, że muszą być one zgodne z konstytucją. A propozycje ministra Zbigniewa Ziobry zmierzające do odbierania aut pijanym kierowcom ocenia jako sprzeczne z ustawą zasadniczą. Twierdzi też, że samo karanie nie wystarczy. Na dowód podaje, że od kiedy sama jazda pod wpływem alkoholu stała się z wykroczenia przestępstwem, liczba zatrzymanych pijanych kierowców nie spadła, lecz rośnie.

Choć wyniki policyjnych akcji nadal są przerażające, to jednak widać światełko w tunelu. Zaczynają przynosić efekty i przyspieszony tryb sądzenia, i coraz surowsze kary orzekane przez sądy. Więcej jest wyroków o publikacji wizerunku pijanego kierowcy lub samego wyroku. Takie napiętnowanie zdaje egzamin. Ci, którzy po raz drugi trafiają przed oblicze sądu, nie mogą już liczyć na wyroki w zawieszeniu. Zaostrzenie kar to niejedyny sposób walki z przestępczością, bo do dwóch lat więzienia za jazdę na podwójnym gazie i do 12 lat za spowodowanie wypadku to już są wysokie kary. Niestety, nadal jest społeczne przyzwolenie na podróż z kierowcą np. po dwóch piwach. Nie ma go dopiero dla zamroczonych alkoholem.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

a.lukaszewicz@rp.pl

Surowe kary, wieloletnie zakazy prowadzenia samochodu i coraz wyższe grzywny nie odstraszają kierowców, którzy po kilku głębszych siadają za kierownicą. Nie pomaga też utrata auta i publikacja zdjęć pijanych kierowców, którą może, ale nie musi nakazać sąd. Policjanci twierdzą, że winne jest społeczne przyzwolenie na podróż z nietrzeźwym kierowcą, a tego nie da się zlikwidować zaostrzaniem kar.

Ostatnia listopadowa akcja drogówki pokazała, że mimo surowych kar pijanych kierowców wcale nie ubywa. W ostatnią sobotę, kilka dni po tragicznej śmierci 15-letniego Łukasza, który został śmiertelnie potrącony przez pijanego kierowcę w Łodzi, odbył się marsz milczenia.

Pozostało 86% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara