Paliwa: zasady w ustawie, szczegóły techniczne w rozporządzeniach

„Szkatułkowa” formuła pisania przepisów, choć jest zmorą dla adresatów prawa, nie jest niczym nowym – zauważa Dariusz Łomowski, wicedyrektor Departamentu Nadzoru Rynku w UOKiK

Publikacja: 07.02.2009 07:10

Paliwa: zasady w ustawie, szczegóły techniczne w rozporządzeniach

Foto: Rzeczpospolita, Paweł Gałka

Red

Wątpliwości szczecińskich sędziów ([link=http://www.rp.pl/artykul/228642.html]„Pomyłka posłów może uniewinnić skazanych”[/link], „Rz” z 4 grudnia 2008) rozstrzygnięte przez Sąd Najwyższy ([link=http://www.rp.pl/artykul/61229,255563_Do_skazania_nie_jest_potrzebna_ustawa.html]„Do skazania nie jest potrzebna ustawa”[/link], „Rz” z 30 stycznia 2009 r.) to przyczyna do zastanowienia się nad relacją przepisów karnych oraz materialnoprawnych w ustawie o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw. Z jednej strony werdykt SN idzie nieco pod prąd rzymskiej zasadzie nullum crimen sine lege (nie ma przestępstwa bez prawa, ustawy), z drugiej – czy w starożytnym Rzymie znano rozporządzenia w dzisiejszym ich znaczeniu?

Przypomnijmy, że Sąd Okręgowy w Szczecinie za wymagający uwagi SN uznał fakt, że wymagania jakościowe, jakim powinny odpowiadać paliwa znajdujące się w obrocie, nie są wprost wyrażone we wspomnianej ustawie. Kiedy ich nie ma, osoby fałszujące paliwa w Polsce mogłyby nie podlegać odpowiedzialności karnej. Przyjrzyjmy się zatem regulacji.

[srodtytul]Po nitce do kłębka[/srodtytul]

Punktem wyjścia uczyńmy przepis karny – art. 31 ust. 1 ustawy – który stanowi, że kto wytwarza, transportuje, magazynuje lub wprowadza do obrotu paliwa niespełniające wymagań jakościowych określonych w ustawie, podlega grzywnie od 50 tys. zł do 500 tys. zł lub karze pozbawienia wolności do lat trzech. Faktycznie, z literalnego brzmienia przepisu wydaje się, że to właśnie ustawa jest miejscem, gdzie należy wskazać kryteria jakościowe paliw. Jednak zestawmy przepis karny z innymi przepisami, w tym z materialnym, gdzie ustawodawca typizuje działania niedozwolone na gruncie ustawy.

A co jest zabronione? Materialnoprawny przepis art. 7 ust. 1 pkt 1 stanowi, że niedozwolone jest transportowanie, magazynowanie czy wprowadzanie do obrotu (sprzedaż hurtowa i detaliczna) paliw ciekłych niespełniających wymagań jakościowych. Wymagania jakościowe są z kolei określone w przepisach wydanych na podstawie art. 3 ust. 2 pkt 1 lub art. 6 ust. 3 ustawy. Te ostatnie zaś to nic innego jak upoważnienie ustawowe do wydania przez ministra gospodarki rozporządzeń określających właśnie wymagania jakościowe dla poszczególnych rodzajów paliw. Przepis po przepisie, po nitce dotarliśmy wreszcie do kłębka.

[srodtytul]Cztery „szkatułki”[/srodtytul]

Taka „szkatułkowa” formuła pisania przepisów, choć stanowi zmorę dla prawników zmuszonych do skakania od jednego przepisu do drugiego, nie jest niczym nowym w polskim prawie.

Tutaj mamy do czynienia z czterema „szkatułkami”: pierwszą jest przepis karny, drugą – materialny, trzecią – upoważnienie ustawowe, a czwartą – rozporządzenie ministra gospodarki. Dzięki ostatniej z naszych „szkatułek” uniknęliśmy określenia w ustawie – na przykład – wymogu, że w wypadku oleju napędowego stosowanego w pojazdach z silnikiem samoczynnym temperatura zablokowania zimnego filtru powinna wynosić maksimum od 0°C do -20°C (w zależności od pory roku) lub nie więcej niż -32°C w wypadku oleju „o polepszonych właściwościach niskotemperaturowych”.

Pytanie, czy tego rodzaju przykład można zakwalifikować jako – znaną wszystkim prawnikom – materię ustawową, pozostawiamy otwarte (polskie ustawy widziały bowiem niejedno). Należy jednak podkreślić, że jest to jedno z kilkudziesięciu wymagań jakościowych wskazanych w sześciu rozporządzeniach normujących to zagadnienie, a do których odwołują się przepisy karne funkcjonujące w ramach całego systemu monitorowania i kontrolowania paliw.

[srodtytul]Ustawa jest niezbędna[/srodtytul]

SN w swym rozstrzygnięciu (I KZP 29/09) uznał, że ustawa do skazania przestępcy jest niezbędna, niemniej dopuszczalne jest uszczegółowianie jej treści w aktach niższej rangi.

Godne odnotowania wydaje się także to, że sędzia sprawozdawca w tej sprawie podniósł, że wyeliminowanie rozporządzenia mogłoby doprowadzić do konieczności powoływania w takich sytuacjach biegłych, którzy podejmowaliby indywidualne rozstrzygnięcia.

Co byłoby jednak podstawą wydawanych przez nich opinii? Nic innego, jak normy jakościowe, które w treści nie różnią się wcale od obowiązujących rozporządzeń. Usunięte z podstawy rozstrzygnięcia akty prawne wróciłyby kuchennymi drzwiami. Tylko droga od przewiny do kary znacznie by się wydłużyła, a i Skarb Państwa poniósłby koszty opinii biegłych.

[srodtytul]Dopuszczalne i wskazane[/srodtytul]

Warto dodać, że przyjęta w omawianej ustawie „szkatułkowa” formuła przepisów funkcjonuje w wielu innych regulacjach, przy czym mogą one być jeszcze bardziej skomplikowane. Ustawa o systemie oceny zgodności stanowi, że zabronione jest wprowadzanie do obrotu wyrobów niezgodnych z zasadniczymi wymaganiami. Owe wymagania określa jednak nie ta ustawa, ale 19 rozporządzeń wydanych na podstawie ustawowego upoważnienia i zawierających kryteria wobec wyrobów niebagatelnych, bo sprzętu elektrycznego, maszyn czy zabawek. Ustawa o ogólnym bezpieczeństwie produktów określa z kolei m.in. odpowiedzialność karną producenta, który wprowadził na rynek produkt niespełniający wymagań bezpieczeństwa. W tym jednak wypadku o tym, czy produkt spełnia wymagania bezpieczeństwa, wypowiada się prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w wydanej decyzji.

Z pragmatycznego punktu widzenia dobrze się stało, że SN podjął tego rodzaju rozstrzygnięcie. Zgodnie bowiem z przyjętymi zasadami techniki prawodawczej regulowanie kryteriów technicznych czy technologicznych w aktach wykonawczych, a nie w ustawach, jest dopuszczalne. Jest też wskazane, aby nie zaśmiecać aktów najwyższej rangi, zwłaszcza że – zgodnie z konstytucją – także i rozporządzenia obowiązują erga omnes.Wzięcie pod uwagę wyłącznie przepisów karnych (czyli jednej z naszych „szkatułek”) mogłoby prowadzić do przekonania, że to ustawa powinna wprost określać wymagania jakościowe dotyczące paliw. Analiza całokształtu uregulowań z tego zakresu wskazuje jednak, że ustawa określa jedynie zasady odpowiedzialności karnej przedsiębiorców (zważmy – nie obywateli), z tym że szczegóły dotyczące parametrów technicznych sprecyzowane są w – wydanych na podstawie ustawy – rozporządzeniach ministra gospodarki.

Wątpliwości szczecińskich sędziów ([link=http://www.rp.pl/artykul/228642.html]„Pomyłka posłów może uniewinnić skazanych”[/link], „Rz” z 4 grudnia 2008) rozstrzygnięte przez Sąd Najwyższy ([link=http://www.rp.pl/artykul/61229,255563_Do_skazania_nie_jest_potrzebna_ustawa.html]„Do skazania nie jest potrzebna ustawa”[/link], „Rz” z 30 stycznia 2009 r.) to przyczyna do zastanowienia się nad relacją przepisów karnych oraz materialnoprawnych w ustawie o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw. Z jednej strony werdykt SN idzie nieco pod prąd rzymskiej zasadzie nullum crimen sine lege (nie ma przestępstwa bez prawa, ustawy), z drugiej – czy w starożytnym Rzymie znano rozporządzenia w dzisiejszym ich znaczeniu?

Pozostało 88% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara