Prawo karne: Europejski nakaz aresztowania nadużywany w Polsce

Polska nawet w błahej sprawie zwraca się o przekazanie podejrzanych. Najczęściej występuje z wnioskami do Wielkiej Brytanii i Niemiec. Resort sprawiedliwości zapowiada zmianę przepisów

Aktualizacja: 08.05.2012 09:25 Publikacja: 08.05.2012 08:45

Prawo karne: Europejski nakaz aresztowania nadużywany w Polsce

Foto: Fotorzepa, Bosiacki Roman Bos Roman Bosiacki

Jak wynika ze statystyk Prokuratury Generalnej, w zeszłym roku prokuratorzy złożyli w postępowaniu przygotowawczym 886 wniosków o wydanie w trybie europejskiego nakazu aresztowania (podobnie było w 2010 r.). Sądy przyznały im rację co do 812 podejrzanych. Ci wracali do kraju głównie z Anglii, Niemiec, Francji i Holandii. W drugą stronę (wnioski kierowane z zagranicy do Polski) było ich znacznie mniej, bo 312.

Kradzież roweru czy wyłudzenie ubezpieczenia komunikacyjnego, niespłacenie karty kredytowej czy przekroczenie debetu na niewielkie kwoty lub niepłacenie alimentów – w tych sprawach polskie prokuratury i sądy zbyt często domagają się przekazania podejrzanych, by zakończyć sprawę.

– Niedługo wyczerpie się cierpliwość państw, do których zwracamy się najczęściej – mówi „Rzeczpospolitej" Mariusz Paplaczyk, adwokat. – Chodzi nie tylko o koszty, choć te są rzeczywiście ogromne. Godzina pracy obrońcy z urzędu na Wyspach Brytyjskich kosztuje dzisiaj 150 funtów – podaje. – Wnioski z Polski pochłaniają też wiele czasu. W Wielkiej Brytanii np. jest ich tyle, że powoływane są specjalne grupy Scotland Yardu, które się nimi zajmują. Czasem przygotowanie trwa kilka miesięcy, a na koniec i tak zapada decyzja o odmowie przekazania – dodaje mec. Paplaczyk.

O tym, że polskie prokuratury i sądy zbyt często występują o ENA, wiedzą wszyscy.

– Nakaz jest nadużywany – przyznaje „Rz" Michał Królikowski, wiceminister sprawiedliwości, ale przypomina, że w 2008 r. było dużo gorzej. Resort myśli o nowelizacji procedury karnej w tym zakresie.

Na czym ma ona polegać?

Jeśli podejrzany naprawi szkodę, a pokrzywdzony się na to zgodzi, to w sprawach o występek zagrożony karą do pięciu lat więzienia sprawę będzie można umorzyć. W takich przypadkach niepotrzebny będzie ENA.

Krzysztof Karsznicki, prokurator Prokuratury Generalnej, także nie ma wątpliwości, że zbyt często korzystamy z instytucji zarezerwowanej dla najpoważniejszych przestępstw.

To wina przepisów. U nas jest się zobligowanym do ścigania każdego przestępstwa. Nie ma żadnych ograniczeń wynikających z wartości mienia, nie obowiązuje zasada proporcjonalności. Dlatego też właśnie nakazy wysyłane są nawet w sprawach zupełnie błahych – mówi „Rz" i postuluje zmianę przepisów o ENA.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.lukaszewicz@rp.pl

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: matematyka - poziom podstawowy. Odpowiedzi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Zawody prawnicze
Egzaminy prawnicze 2025. Z tymi zagadnieniami zdający mieli największe problemy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku