Obowiązująca od 1 stycznia nowelizacja ustawy z 16 września 2011 r. kodeksu karnego wykonawczego wprowadziła możliwość przekazywania na wniosek skazanych środków pieniężnych na wybrany rachunek bankowy. Pieniądze te gromadzone są po to, aby skazany w chwili zwolnienia z zakładu karnego miał za co wrócić do miejsca zamieszkania i utrzymać się przez pierwsze dni po zwolnieniu.
Środki finansowe więźnia na tzw. żelazną kasę mogą pochodzić z wpłat na konto otrzymywanych z zewnątrz, środków własnych posiadanych w momencie umieszczenia w zakładzie, zarobków w przypadku zatrudnionych odpłatnie lub regulaminowych finansowych nagród przyznawanych przez dyrekcję więzienia.
W ostatnim czasie na problem związany z niedookreśleniem pojęcia „wybrany rachunek bankowy" zwróciła uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich Teresa Lipowicz. W jej ocenie, obecne uregulowanie prawne może zniweczyć cel gromadzenia przez skazanych. „Jeśli skazany ma możliwość nieograniczonego wyboru rachunku bankowego, to przedmiotowe środki może przekazać innej osobie na dowolny cel" – podnosi Rzecznik w swoim wystąpieniu skierowanym do Ministra Sprawiedliwości.
Co prawda Dyrektor Generalny Służby Więziennej w piśmie skierowanym do dyrektorów okręgowych Służby Więziennej wskazał, że „wybrany rachunek bankowy" należy interpretować w ten sposób, że jest to rachunek, którego skazany jest właścicielem lub współwłaścicielem, jednak odmiennej wykładni dokonał jeden z Sądów Okręgowych, który stwierdził, że „ustawodawca nie poczynił zastrzeżeń, o jaki chodzi rachunek bankowy, przyjąć zatem należy, że jest to rachunek bankowy wskazany przez skazanego". W wyniku przyjęcia takiej interpretacji sędzia zarządził, aby środki przelano na konto brata skazanego.
Ponadto osadzeni w pismach skierowanych do RPO wskazują, że kiedy chcą skorzystać z możliwości gromadzenia środków na tzw. żelaznej kasie, otrzymują od administracji zakładu karnego informację, że w dniu zwolnienia środki przekazane na rachunek bankowy nie będą wypłacane w siedzibie zakładu. „Oznacza to, że skazany, dysponujący środkami na rachunku bankowym, nie będzie miał środków finansowych zapewniających mu możliwość dotarcia do banku, w celu ich wypłacenia. Taka sytuacja może mieć miejsce, gdy skazany będzie opuszczał zakład karny położony w miejscowości, w której brak jest przedstawicielstw bankowych" – zauważa Teresa Lipowicz.