W rachubę wchodzi kilka przestępstw. Przede wszystkim za posiadanie narkotyków grozi do trzech lat więzienia (art. 62 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii), a w przypadku mniejszej wagi – do roku (ust. 3). Jeżeli narkotyki w ilości nieznacznej przeznaczone były na własny użytek sprawcy, postępowanie można umorzyć nawet przed wszczęciem śledztwa, gdyby orzeczenie kary było niecelowe ze względu na okoliczności i stopień jego społecznej szkodliwości (art. 62a).
Wchodzi też w grę nakłanianie do zażywania narkotyków (art. 58), za co grozi do trzech lat więzienia, a gdyby chodziło o małoletniego – do lat ośmiu.
– Jak rozumieć nakłanianie: czy szeroko – wtedy można pod nie podciągnąć publiczne palenie narkotyku, czy wąsko – ale to odpada, gdyż musi być skierowane do konkretnej osoby – mówi Łukasz Chojniak, adwokat zajmujący się sprawami karnymi.
Trudniej będzie się wybronić posłowi z posiadania narkotyku. Całkiem niedawno (27 stycznia) zapadła uchwała siedmiu sędziów Sądu Najwyższego (sygn. I KZP 24/10), że posiadaniem środka odurzającego lub substancji psychotropowej w rozumieniu art. 62 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii „jest każde władanie takim środkiem lub substancją, a więc także związane z jego użyciem lub zamiarem użycia".
Dodajmy, że jeszcze w poniedziałek w jednej ze stacji telewizyjnych Palikot mówił, że możliwe, iż paląc podanego mu skręta, palił marihuanę, ale nie jest tego pewien, gdyż się na tym nie zna, bo nie zażywa narkotyków.