Do pierwszego czytania na posiedzeniu Sejmu skierowano projekt zmiany w Kodeksie postępowania karnego autorstwa posłów Prawa i Sprawiedliwości.
Proponują oni wprowadzenie dwóch rozwiązań. Po pierwsze, Minister Sprawiedliwości otrzyma uprawnienia do wnoszenia kasacji od każdego prawomocnego orzeczenia sądu, kończącego postępowanie. Po drugie, rozszerzony miałby zostać zakres dopuszczalnego zakresu kasacji przez Prokuratora Generalnego, Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Rzecznika Praw Dziecka, a także Ministra Sprawiedliwości na wszystkie te sytuacje, w których możliwe jest wniesienie apelacji.
Autorzy projektu tłumaczą, iż w aktualnym stanie prawnym, który nastąpił po rozdzieleniu funkcji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego, Minister Sprawiedliwości nie ma uprawnień do wnoszenia kasacji i jest to zdaniem wnioskodawców sytuacja ułomna.
„Minister Sprawiedliwości jest bowiem politycznie odpowiedzialny za funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości i powinien mieć narzędzia do skutecznej interwencji prawnej w sytuacji, gdy wymiar sprawiedliwości popełnia błąd, którego nie można naprawić w zwykłym trybie" – argumentują posłowie PiS, którzy dodają, że do Ministra Sprawiedliwości zwracają się ludzie ze skargami na funkcjonowanie sądów, minister dysponuje też aparatem wizytacyjnym do badania skarg. „Niestety w dotychczasowym stanie prawnym Minister Sprawiedliwości nie ma żadnych możliwości prawnych do działania w wypadku stwierdzenia ewidentnych błędów w orzecznictwie sądowym, stwierdzonych na przykład w wyniku badania skargi" – piszą w uzasadnieniu parlamentarzyści.
Zdaniem autorów projektu proponowana zmiana nie narusza niezawisłości sędziowskiej ani zasady trójpodziału władz. „Minister sprawiedliwości byłby jedynie stroną wnosząca kasację, na identycznych zasadach jak Prokurator Generalny i Rzecznik Praw Obywatelskich" – tłumaczą.