Taką opinię Stanisław Trociuk, zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich wyraził w piśmie skierowanym do Dyrektora Generalnego Służby Więziennej.
Pismo jest efektem skargi M.Ś., który żalił się na umieszczenie go w jednoosobowej monitorowanej celi. Podnosił, iż świadomość, że kamery obejmują również kącik sanitarny, nieoddzielony przesłoną od pozostałej części mieszkalnej celi, była trudna do zniesienia. Natomiast zapewnienia personelu więziennego, że obraz z kamer jest przekazywany do monitorów w sposób uniemożliwiający ukazywanie intymnych części ciała skazanego oraz wykonywanych przez niego intymnych czynności fizjologicznych nie łagodziły stanu niepewności. Skazany uznał, że takie działania administracji Zakładu Karnego we W. mają charakter niehumanitarnego traktowania, zwłaszcza, że nie wyjaśniono mu przesłanek umieszczenia go w takiej celi.
W trakcie postępowania wyjaśniającego Dyrektor Okręgowy Służby Więziennej w L., poinformował, iż kamery zainstalowane w celi, w której przebywał M.Ś. nie były uruchamiane na czas jego pobytu. Nie zostały, jednak zdemontowane, ponieważ mogą być w przyszłości wykorzystywane do monitorowania skazanych. Z ustaleń wynikało ponadto, iż M.Ś. w chwili umieszczenia go w celu nie został poinformowany, iż kamery nie są podłączone do systemu monitoringu.
Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich ta sprawa ilustruje problem braku jawności monitoringu zachowania osób pozbawionych wolności. W skargach liczni osadzeni wskazują, iż nie zawsze mają świadomość, że przebywają w obszarze monitorowanym. Nie są też informowani o decyzji dyrektora zakładu o monitorowaniu ich zachowania, a czasami są wprowadzani w błąd, jak w tym przypadku.
RPO stoi tymczasem na stanowisku, że osadzony powinien być informowany o monitorowaniu jego zachowania, ponieważ stała, trwająca przez całą dobę kontrola więźnia wiąże się z ograniczeniem prawa do poszanowania życia prywatnego.