Stare auta, których nie opłaca się już naprawiać lub remontować, powinny być formalnie wycofane z eksploatacji czyli przekazane do stacji demontażu lub punktu zbierania pojazdów, a następnie wyrejestrowane. To nic nie kosztuje. Stacje demontażu często oferują bezpłatne holowanie na swoje złomowisko, a często jeszcze płacą właścicielowi za wrak kilkaset złotych, jeśli pojazd jest kompletny. Jeśli przed kasacją wymontowano z auta jakieś części na handel, to niestety właściciel musi dopłacić do kasacji. Dopłaty są jednak symboliczne – od 1 do 10 zł za każdy brakujący kilogram.
Dlaczego zatem ludzie porzucają wraki na ulicach miast? Często nie wiedzą jak postąpić lub nie chce im się załatwić formalności. Niekiedy porzucone wraki okazują się samochodami kradzionymi. Zdarzają się także przypadki, gdy zapomniane auto niszczeje na parkingu, bo jego właściciel umarł.
Winne jest także samo prawo. Ustawa o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji, która zobowiązuje właściciela do przeprowadzenia kasacji starego auta, nie przewiduje za niedopełnienie tego obowiązku zbyt wysokich sankcji. Za nieprzekazanie pojazdu do stacji demontażu grozi jedynie grzywna.
Czy można żądać usunięcia takiego auta z drogi, jeśli jest prawidłowo zaparkowane?
Tak, ale musi być spełniony jeden z dwóch warunków wymienionych w art. 50a