Prawo jazdy: mandat lepszy niż egzamin

Bez surowszych kar, częstszych kontroli i racjonalnego prawa liczba kierowców bez uprawnień na drogach wciąż będzie rosła.

Aktualizacja: 13.01.2015 08:00 Publikacja: 12.01.2015 17:53

Prawo jazdy: mandat lepszy niż egzamin

Foto: 123RF

Z roku na rok policja łapie więcej kierowców, którzy (z różnych powodów) prowadzą auto bez prawa jazdy. I nie chodzi tu o chwilowy brak dokumentu (to kosztuje 50 zł), lecz o brak uprawnień. W 2012 r. było ich ponad 30 tys., w 2013 r. już 40 tys., a w pierwszej połowie 2014 r. – 25 tys. Jeśli dodamy do tego ok. 8 tys. tych, którzy prowadzą, mając orzeczony przez sąd zakaz, to otrzymujemy prawie 60 tys.

40 proc.

wynosi średni wynik zdawalności egzaminu teoretycznego na prawo jazdy w Warszawie

– To i tak bardzo zaniżony wynik – twierdzą policjanci. Bez ważnego prawa jazdy może jeździć nawet ponad 500 tys. kierowców. Powód? Zły system szkolenia, zbyt trudny i wręcz nieżyciowy egzamin i łagodne kary – uważają eksperci. Twierdzą też, że będzie coraz gorzej.

Bo tak jest taniej

Jeżdżący, którzy kilka razy oblali egzamin lub przekroczyli limit punktów karnych, nie wierzą, że uda im się zdać coraz trudniejszy egzamin.

– To realny powód rosnącej liczby nieuprawnionych kierowców – uważa Andrzej Łukasik, prezes Polskiego Towarzystwa Kierowców. Na dowód przytacza wyniki próbnych egzaminów kierowców zawodowych, a nawet instruktorów. – Dla wielu z tych, którzy na co dzień jeżdżą i mają ważne uprawnienia, skończyły się one porażką – mówi.

Złapani po latach

Ponad 90 proc. złapanych kierowców nie posiadało uprawnień. Część z zatrzymanych straciła je za przekroczony limit punktów karnych i nie potrafiła ponownie zdać egzaminu. Są też tacy, którzy po kilku próbach postanowili jeździć bez dokumentu. Wielu udaje się to latami.

– Podczas prewencyjnej kontroli zatrzymaliśmy kierowcę, który jeździł bez prawa jazdy od 15 lat. W końcu wpadł – informuje Paweł Magdyński ze szczecińskiej policji. Twierdzi też, że tylko wzmożona liczba prewencyjnych kontroli może skuteczniej eliminować nieuprawnionych do jazdy kierowców. I trudno nie przyznać mu racji. W maju 2014 r. policjanci zatrzymali 1,2 tys. dokumentów – prawie tyle, ile łącznie w 2013 i 2012 r. Jeśli policja utrzyma tempo, to jeszcze w 2015 r. uprawnienia – jeśli tak orzeknie sąd – może stracić nawet kilkanaście tysięcy kierowców.

31 proc.

kandydatów na kierowców zaliczyło w styczniu jazdę po mieście i plac manewrowy

– Wielu z nich ma szansę zasilić grono jeżdżących bez uprawnień – dodaje prezes Łukasik. I tłumaczy, że niektórzy nie potrafią funkcjonować bez samochodu nie tylko z wygody, ale i z powodów zawodowych, bo na tym polega ich praca. Nie bez znaczenia jest też czynnik ekonomiczny. Kierowca złapany bez dokumentu płaci 500 zł mandatu. Każdy (pełny) egzamin to 170 zł. Rekordziści podchodzili do niego kilkanaście razy.

Złe wiadomości

Wkrótce jazda bez uprawnień może się okazać dużo mniej opłacalna. Posłowie (projekt PSL właśnie wpłynął do Sejmu) chcą podnieść grzywnę za takie wykroczenie – nawet do 3 tys zł. Recydywistom, czyli wielokrotnie złapanym na jeździe bez uprawnień, sąd będzie mógł skonfiskować auto. Projekt przewiduje też stworzenie specjalnej ewidencji kierowców jeżdżących bez uprawnień.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: matematyka - poziom podstawowy. Odpowiedzi
Zawody prawnicze
Stowarzyszenia prawnicze chcą odwołania Adama Bodnara. Wnioskują do prezydenta
ZUS
Obniżki składki zdrowotnej na razie nie będzie. Niektóre firmy zapłacą więcej
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku