Z roku na rok policja łapie więcej kierowców, którzy (z różnych powodów) prowadzą auto bez prawa jazdy. I nie chodzi tu o chwilowy brak dokumentu (to kosztuje 50 zł), lecz o brak uprawnień. W 2012 r. było ich ponad 30 tys., w 2013 r. już 40 tys., a w pierwszej połowie 2014 r. – 25 tys. Jeśli dodamy do tego ok. 8 tys. tych, którzy prowadzą, mając orzeczony przez sąd zakaz, to otrzymujemy prawie 60 tys.
40 proc.
wynosi średni wynik zdawalności egzaminu teoretycznego na prawo jazdy w Warszawie
– To i tak bardzo zaniżony wynik – twierdzą policjanci. Bez ważnego prawa jazdy może jeździć nawet ponad 500 tys. kierowców. Powód? Zły system szkolenia, zbyt trudny i wręcz nieżyciowy egzamin i łagodne kary – uważają eksperci. Twierdzą też, że będzie coraz gorzej.
Bo tak jest taniej
Jeżdżący, którzy kilka razy oblali egzamin lub przekroczyli limit punktów karnych, nie wierzą, że uda im się zdać coraz trudniejszy egzamin.