Reklama
Rozwiń
Reklama

Parkowanie przed skrzyżowaniem. Sąd rozstrzygnął spór pomiędzy strażą miejską a kierowcą

Samo stwierdzenie funkcjonariusza straży miejskiej, że kierowca zaparkował swój samochód w odległości mniejszej niż 10 metrów od skrzyżowania, nie wystarczy do nałożenia mandatu.

Publikacja: 21.01.2025 10:09

Parkowanie przed skrzyżowaniem. Sąd rozstrzygnął spór pomiędzy strażą miejską a kierowcą

Foto: Adobe Stock

mat

Taki wniosek płynie z wyroku Sądu Rejonowego Poznań Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu (sygn. akt VI W 141/24), który opisał branżowy portal brd24.pl.

Straż miejska chciała ukarać kierowcę, który zdaniem funkcjonariuszy naruszył art. 49 ust. 1 pkt 1 Prawa o ruchu drogowym. Przepis ten zabrania zatrzymania pojazdu na przejeździe kolejowym, na przejeździe tramwajowym, na skrzyżowaniu oraz w odległości mniejszej niż 10 m od przejazdu lub skrzyżowania.

64-letni kierowca zaparkował swoje auto na ulicy jednokierunkowej za przejściem dla pieszych w sposób niekolidujący z ruchem samochodów. Strażnicy z Poznania uznali jednak, że mężczyzna zatrzymał pojazd w odległości mniejszej niż 10 m od skrzyżowania. Kierowca nie poczuwał się do winy. Stwierdził, ze zaparkował zgodnie z prawem.

Problemem okazała się definicja skrzyżowania

Rozpatrujący wniosek straży miejskiej sąd przyznał w uzasadnieniu, że problematyczna do rozstrzygnięcia tej sprawy była definicja pojęcia “skrzyżowanie”.

W uzasadnieniu stwierdzono, iż "w ocenie Sądu skrzyżowanie rozpoczyna się w tych miejscach, gdzie kończy się prosta droga (ulica) i gdzie krawędzie proste drogi się krzyżują. Jest to prosta i oczywista definicja odwołująca się do wykładni językowej pojęcia. Krzyżują się linie proste, od miejsca ich przecięcia mierzony jest kąt pomiędzy tymi prostymi i odległość odcinków wchodzących w skład kąta".

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Kierowcy i policjanci mają problem z nową definicją skrzyżowania

Gdzie się znajduje początek skrzyżowania

Odnosząc się do tego konkretnego przypadku sąd uznał, że „nie można w sposób nie budzący wątpliwości stwierdzić”, że kierowca jest winny wykroczeniu. „Wprawdzie twierdził tak strażnik miejski dokonujący pomiarów (...), lecz nie wskazał on dokładnie w jakiej odległości samochód obwinionego miał się znajdować od skrzyżowania i nie można tego dostrzec również na materiale zdjęciowym mającym to ilustrować (...)."

Dalej wskazano, że "brak jest jakiegokolwiek materiału pozwalającego na dokładne przyjęcie gdzie się znajduje początek skrzyżowania, od którego funkcjonariusz Straży Miejskiej rozpoczął swój pomiar, jak również brak jest dokładnych danych gdzie został zaparkowany samochód obwinionego (...), a wszystkie podane dane są orientacyjne”.

Sąd wziął również pod uwagę, że „funkcjonariusz dokonujący pomiaru odległości, w której samochód (...) miał zostać zaparkowany od skrzyżowania podał wyłącznie, że była to odległość mniejsza niż 10 m, co wobec stanowiska obwinionego, iż zaparkował on zgodnie z przepisami oraz wątpliwości interpretacyjnych odnoszących się do pojęcia „skrzyżowania” jest daleko niewystarczające dla uznania winy obwinionego w zakresie zarzucanego mu wykroczenia”. Jak zaznaczono, wątpliwości tych nie rozwiewa również załączony do akt sprawy materiał zdjęciowy, szczególnie iż nie został wykonany szkic sytuacyjny, a pomiar wykonywany był przez strażnika ponad dwa miesiące od zdarzenia.

Czytaj więcej

Koniec z parkowaniem na chodnikach? Jest propozycja zmiany prawa
Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Dane osobowe
Kurier zgubił list z banku. NSA zdecydował, kto za to zapłaci
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama