Reklama
Rozwiń
Reklama

Rzecznik Praw Obywatelskich wnosi kasację od wyroku nakazowego ws. "stłuczki" na rondzie

Za kolizję drogową i opuszczenie jej miejsca kierowca został ukarany grzywną w trybie nakazowym - czyli bez prowadzenia rozprawy.

Aktualizacja: 14.07.2021 11:57 Publikacja: 14.07.2021 10:30

Rzecznik Praw Obywatelskich wnosi kasację od wyroku nakazowego ws. "stłuczki" na rondzie

Foto: Adobe Stock

mat

Kierowca został obwiniony o to, że zjeżdżając z ronda, nie ustąpił pierwszeństwa innemu samochodowi. W efekcie zajechał mu drogę i doprowadził do kolizji. Innym zarzutem było niezastosowanie się do obowiązku pozostania na miejscu kolizji.

Sąd Rejonowy wyrokiem nakazowym (czyli bez rozprawy z udziałem obywatela) uznał go za winnego obu wykroczeń. Na podstawie zebranych dowodów ocenił bowiem, że okoliczności czynów i wina obwinionego nie budzą wątpliwości. Wymierzył karę 400 zł grzywny.

Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł kasację od tego wyroku, zarzucając rażące i mające istotny wpływ na jego treść naruszenie prawa procesowego. Polegało to na przyjęciu, że okoliczności czynu i wina nie budzą wątpliwości, co doprowadziło do wydania wyroku nakazowego.

Tymczasem w świetle dowodów dołączonych do wniosków o ukaranie, zarówno wina, jak i okoliczności czynu budziły istotne wątpliwości. W takiej sytuacji sąd powinien był skierować sprawę do rozpoznania na rozprawie w celu rozstrzygnięcia okoliczności.

Jak wskazuje RPO, podczas przesłuchania kierowca formalnie przyznał się on do obu wykroczeń, ale jednocześnie zaprzeczył, że nie zastosował się do obowiązku pozostania na miejscu kolizji. Wyjaśniał: „Ja jestem sprawcą kolizji jednak zatrzymałem się i szukałem drugiego uczestnika kolizji." Z miejsca zdarzenia jako pierwszy odjechał zaś drugi z pojazdów uczestniczących w kolizji.

Reklama
Reklama

- Nie sposób zatem zasadnie stwierdzić, by przyznanie się do winy nie budziło żadnych zastrzeżeń, skoro de facto obwiniony zaprzeczył, że popełnił zarzucane mu drugie wykroczenie. Już to powinno było skłonić sąd do skierowania sprawy na rozprawę i przesłuchania obwinionego celem wyjaśnienia, czy rzeczywiście do winy się przyznaje - uważa Rzecznik Praw Obywatelskich.

Jego zdaniem wskazane byłoby również przesłuchanie pokrzywdzonego aby skonfrontować jego zeznania z twierdzeniami obwinionego. - W sytuacji zaprzeczenia przez obwinionego, że po kolizji nie zatrzymał pojazdu, jedynym dowodem popełnienia przez niego czynu z art. 97 k.w. jest zawiadomienie złożone przez pokrzywdzonego. Natomiast obwiniony wskazywał, że to właśnie pokrzywdzony jako pierwszy odjechał z miejsca zdarzenia. Złożył wnioski dowodowe, w tym o przesłuchanie świadków na okoliczność prób poszukiwania drugiego uczestnika kolizji - pisze RPO.

Prawo w Polsce
Zmowa przetargowa Budimexu. Wyrok może utrudnić walkę o kolejne kontrakty
Sądy i trybunały
Co dalej z Trybunałem po wyroku TSUE? Setki orzeczeń do podważenia
Praca, Emerytury i renty
Planujesz przejść na emeryturę w 2026 roku? Ekspert ZUS wskazuje dwa najlepsze terminy
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Edukacja
Pisownia na nowo. Co zmieni się w polskiej ortografii od przyszłego roku?
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama