Reklama
Rozwiń

Straż gminna może karać kierowców namierzonych przez fotoradar

Straż gminna może karać kierowców namierzonych przez fotoradar. Sąd Najwyższy oddalił wczoraj kasację Andrzeja Seremeta w tej sprawie.

Publikacja: 04.12.2013 08:16

– Regulacje jednoznacznie wskazują, że strażnicy gminni i miejscy w ramach kontroli ruchu drogowego są uprawnieni do korzystania z urządzeń rejestrujących – uznał wczoraj Sąd Najwyższy (sygnatura akt: V KK 298/13) i oddalił kasację prokuratora generalnego. Ten jest zupełnie innego zdania.

Nie tylko inspekcja

Zdaniem Andrzeja Seremeta, prokuratora generalnego, gdyby ustawodawca miał zamiar przyznać straży prawo korzystania z fotoradarów stacjonarnych, zapisałby to wprost w ustawie. W kasacji  podnosił też, że w prawie karnym procesowym konkretne kompetencje organów muszą być określone w sposób niebudzący wątpliwości, a nie wynikać z domniemań, bo jest to jeden z podstawowych standardów rzetelnego procesu.

– Skoro w art. 129 g i h prawa o ruchu drogowym ustawodawca, precyzując uprawnienia Inspekcji Transportu Drogowego w zakresie funkcjonowania Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, nie wymienił straży gminnych i miejskich, bezspornie oznacza to, że do wymienionego systemu nie należą – podkreślał.

– Wprowadzenie  Inspekcji Transportu Drogowego nie uprawnia do przyjęcia, że po 2010 r. straż miejska straciła uprawnienia  do korzystania ze stacjonarnych fotoradarów – uzasadniał wyrok Józef Dołhy, sędzia sprawozdawca.

Sprawa zaczęła się w październiku. Wówczas to Andrzej Seremet stanął w obronie kierowcy ukaranego przez jedną ze straży miejskich za przejazd na czerwonym świetle zarejestrowany przez należące do niej stacjonarne urządzenie.

Mandat za czerwone światło

Kierowca nie przyjął mandatu i sprawa trafiła do sądu rejonowego. Ten uznał go za winnego wykroczenia i wymierzył mu 500 zł grzywny. Zasądził też od kierowcy ponad 900 zł kosztów postępowania. W apelacji od tego wyroku adwokat kierowcy zarzucał sądowi pierwszej instancji rażącą obrazę prawa. Wskazał, że sąd prowadził postępowanie mimo braku skargi uprawnionego oskarżyciela. Ponadto wybiórczo ocenił materiał dowodowy, np. odmówił wiarygodności wyjaśnieniom kierowcy. Ten twierdził, że nie przejeżdżał na czerwonym świetle. Wskazał też, że nie ma dowodów przeciwnych, podważających jego wyjaśnienia. A skoro ich nie ma, nie można udowodnić mu winy.

Sąd Okręgowy w S., do którego trafiła apelacja, uznał ją za bezzasadną. Utrzymał tym samym wyrok sądu rejonowego. W uzasadnieniu podał, że sąd pierwszej instancji właściwie przeprowadził postępowanie, ocenił dowody i zinterpretował przepisy kodeksu drogowego.

Co to oznacza dla kierowców? Wszyscy, którzy znaleźli się w sytuacji podobnej do opisanej i do tej pory mandatu od straży nie zapłacili, powinni to zrobić, i to szybko.

Dyskusja o uprawnieniach straży miejskich do karania mandatami jednak nie ustaje z fotoradarów. Do Sejmu trafił projekt posłów PO i PSL, którzy chcą odebrać strażom gminnym możliwości karania mandatami z fotoradarów. Za przekroczenie prędkości odnotowane przez stacjonarny fotoradar zamiast mandatów mają być wymierzane kary pieniężne. Obowiązywać mają też wyższe ich stawki.

– Regulacje jednoznacznie wskazują, że strażnicy gminni i miejscy w ramach kontroli ruchu drogowego są uprawnieni do korzystania z urządzeń rejestrujących – uznał wczoraj Sąd Najwyższy (sygnatura akt: V KK 298/13) i oddalił kasację prokuratora generalnego. Ten jest zupełnie innego zdania.

Nie tylko inspekcja

Pozostało jeszcze 90% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Nowa funkcja w mObywatelu. Przyda się na starość
Praca, Emerytury i renty
Prawdziwy szał na świadczenie dla seniorów
Prawnicy
Kto najlepiej uczy przyszłych prawników w Polsce? Ranking „Rzeczpospolitej”
Edukacja i wychowanie
Jakie są najlepsze uczelnie w Polsce? Opublikowano ranking Perspektywy 2025
Zawody prawnicze
Ranking kancelarii prawniczych 2025. Znamy zwycięzców