Rodzice głosują nogami. Coraz więcej posyła dzieci do prywatnych szkół. Tak wynika z wyliczeń serwisu ciekaweliczby.pl na podstawie danych udostępnionych przez Ministertwo Edukacji Narodowej w trybie dostępu do informacji publicznej.
Przepełnione publiczne placówki
Likwidacji gimnazjów towarzyszył tylko 6-proc. wzrost liczby publicznych szkół podstawowych, podczas gdy liczba prywatnych podstawówek zwiększyła się w tym samym czasie o 20 proc.
W konsekwencji znacząco wzrosła liczba uczniów przypadająca na jedną publiczną szkołę podstawową – ze 181 do 254 uczniów. Liczba uczniów w prywatnych szkołach podstawowych wzrosła zaś o 48 proc. Ale i tak są one kameralne. Na jedną niepubliczną szkołę podstawową przypada w tym roku szkolnym 95 uczniów. Rok wcześniej 77.
– W wyniku zamieszania związanego z reformą edukacji w wielu przepełnionych szkołach dzieci mają zajęcia w różnych, odległych budynkach lub na dwie zmiany. Z tego powodu część rodziców zdecydowała się przenieść dzieci do prywatnych szkół podstawowych, o czym świadczy prawie 50-proc. wzrost liczby dzieci w tych szkołach – komentuje Alicja Defratyka, autorka projektu ciekaweliczby.pl.
Prawo rodzica
Ministerstwo Edukacji Narodowej nie jest zaniepokojone danymi.