Sąd o nadaniu statusu kombatanta: dowody pobytu w getcie mają być ocenione powtórnie

W postępowaniu o przyznanie uprawnień kombatanckich należało wziąć pod uwagę dokumenty niemieckich organów rentowych.

Publikacja: 07.11.2019 08:21

Sąd o nadaniu statusu kombatanta: dowody pobytu w getcie mają być ocenione powtórnie

Foto: Wikipedia

Do szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych trafił wniosek o przyznanie uprawnień przewidzianych w ustawie o kombatantach.

Autor wniosku podał, że od kwietnia 1942 r. do kwietnia 1943 r., czyli do wybuchu powstania w getcie warszawskim był osadzony razem z rodziną w getcie, a następnie ukrywał się. Do wniosku dołączył rekomendację Instytutu Historycznego, w której komisja weryfikacyjna potwierdziła pobyt w getcie warszawskim.

Mężczyzna przedstawił także decyzję niemieckiego zakładu rentowego o zaliczeniu do stażu rentowego 13 miesięcy pobytu i zatrudnienia w getcie w Warszawie oraz decyzję o przyznaniu i wypłaceniu 2 tys. euro jednorazowego świadczenia rentowego dla byłych pracowników w getcie. Obie decyzje zostały wydane na podstawie niemieckiej ustawy z 2002 r. o wypłacaniu emerytur i rent z tytułu zatrudnienia w getcie, ale także polsko-niemieckiej umowy z 2014 r. o eksporcie szczególnych świadczeń dla osób uprawnionych, które mieszkają na terytorium RP.

Szef Urzędu stwierdził jednak, że wnioskodawca nie spełnia ustawowych wymogów, i odmówił przyznania uprawnień kombatanckich. Powołał się m.in. na fakt, że w Instytucie Pamięci Narodowej nie odnaleziono dokumentów potwierdzających przebywanie w getcie warszawskim. Zaświadczenie Instytutu Historycznego zostało wystawione na podstawie własnej relacji wnioskodawcy oraz relacji z 1997 i z 2007 r., których nie można zweryfikować, gdyż świadkowie nie żyją.

Czytaj także:

Sąd: status kombatanta może zależeć od poszlak, a nie dowodów

W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie wnioskodawca wytknął niedopuszczenie jako dowodu decyzji niemieckiego urzędu Deutsche Rentenversicherum (odpowiednik polskiego ZUS) o przyznaniu świadczenia rentowego z tytułu zatrudnienia w getcie. Szef Urzędu pominął ten dokument, eksponując negatywną kwerendę w IPN oraz wątpliwości co do wiarygodności zaświadczenia z Instytutu Historycznego.

WSA uznał skargę za uzasadnioną i uchylił odmowną decyzję, gdyż – jak ocenił – szef Urzędu nie odniósł się do złożonych przez skarżącego niemieckich dokumentów. Nie wezwał skarżącego do złożenia ich tłumaczenia i nie przeprowadził wyczerpującego postępowania. Sąd zauważył również, że po otrzymaniu takich dokumentów szef Urzędu może dokonać weryfikacji przesłanek przyznania świadczenia w trybie umowy z 5 grudnia 2014 r. między RP a RFN o eksporcie szczególnych świadczeń dla osób uprawnionych, które mieszkają na terytorium RP. Może również zwrócić się do niemieckiego urzędu przyznającego takie świadczenie o udostępnienie dokumentów, na podstawie których je przyznano. Wyrok jest nieprawomocny.

Sygnatura akt: II SA/Łd 394/19

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Zawody prawnicze
Stowarzyszenia prawnicze chcą odwołania Adama Bodnara. Wnioskują do prezydenta
Prawo dla Ciebie
Operowana robotem da Vinci zmarła. Prawnicy tłumaczą, czym jest eksperyment medyczny
Prawo karne
Wyłudził od Romario miliony. Oszust z Biłgoraja wrócił do Polski
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku