- Ustawodawca faktycznie zastosował mało zrozumiałą technikę legislacyjną - mówi Maria Kukawska, doradca podatkowy, partner w Stone & Feather Tax Advisory. - Jednakże z zestawienia wszystkich przepisów wynika, że sprzedaż żywych zwierząt, takich jak bydło mleczne, konie, owce, świnie, drób, będzie opodatkowana 8-proc. VAT.
Niejasne wyłączenia
- Tak samo jest z nasieniem, które może być przedmiotem samodzielnego obrotu - dodaje Andrzej Nikończyk, doradca podatkowy, partner w kancelarii Kolibski Nikończyk Dec i Partnerzy. - Moim zdaniem pojęć "zwierzęta żywe i ich nasienie", użytych w załączniku nr 10 ustawy o VAT, nie należy czytać łącznie, co oznacza, że ustawodawca nie wyłączył ze stosowania 5 proc. stawki tylko zwierząt rozpłodowych. Wyższy VAT należy zapłacić od sprzedaży wszystkich żywych zwierząt, a także osobno ich nasienia. Niższą, 5-proc., stawkę zastosujemy tylko do dostawy ryb.
Takie wnioski można też wyciągnąć z odpowiedzi ministra finansów na interpelację poselską nr 20 081. Zapytano w niej, czy wyłączenie ze stosowania niższej stawki VAT dotyczy tylko rozpłodników, np. knurów.
Minister podkreślił jednak, że w Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług zwierzęta żywe i ich nasienie to odrębne kategorie. W okresie od 1 stycznia 2011 r. do 31 grudnia 2013 r. opodatkowane są 8-proc. VAT. Niezależnie od sposobu ich przeznaczenia, tj. zarówno na cele rolnicze, jak i pozarolnicze.
- Inaczej będzie wyglądało rozliczenie u tzw. rolników ryczałtowych - wyjaśnia Andrzej Nikończyk. - Są oni zwolnieni z VAT, który rozlicza u siebie nabywca ich produktów. Wielu rolników wybrało jednak opodatkowanie na ogólnych zasadach, dzięki temu mogli bowiem odzyskać podatek naliczony płacony w wypadku inwestycji. Oni, sprzedając żywe zwierzęta, zapłacą 8-proc. VAT.
Czy rolnik straci
- Jeśli rolnik sprzedaje zwierzęta do ubojni, to na następnym etapie obrotu podatek wyniesie już tylko 5 proc. - mówi Maria Kukawska. - Taką stawką jest bowiem obciążona dostawa mięsa. Rolnik rozliczający VAT nie powinien jednak na tym stracić, bo ciężar podatku ponosi przecież ostateczny konsument.