– Nasze systemy karne koncentrują się na sprawcach przestępstw, często zapominając o ich ofiarach – powiedziała wczoraj Viviane Reding, komisarz sprawiedliwości Unii Europejskiej. Przedstawiła propozycję nowej dyrektywy oraz rozporządzenia.
Ta pierwsza określa minimalne standardy ochrony ofiar. Przewiduje m.in., że policja, prokuratura i sędziowie mają traktować je z szacunkiem i będą szkoleni, jak z nimi postępować, a ofiary dostaną wyczerpujące i zrozumiałe informacje o swoich prawach i o stanie zaawansowania dochodzenia.
Wszystkie państwa członkowskie utworzą systemy wsparcia dla ofiar, a te będą mogły – jeśli wyrażą takie życzenie – brać udział w procesie. Specjalną ochronę dostaną osoby szczególnie wrażliwe, jak dzieci, niepełnosprawni czy ofiary gwałtów. Te prawa dotyczyłyby wszystkich obywateli Unii Europejskiej we wszystkich państwach. Obcokrajowcy mieliby mieć dodatkowo prawo do tłumacza i dokumentów w swoim języku.
Z kolei rozporządzenie dotyczy wzajemnego uznawania środków ochronnych w prawie cywilnym. Da ona ofiarom przemocy, np. domowej, prawo do ochrony przed prześladowcami również za granicą. A więc np. obywatelka Hiszpanii, która uzyskała w swoim kraju wyrok przeciwko mężowi zakazujący mu zbliżania się do swojej ofiary, będzie mogła cieszyć się tym prawem również w czasie podróży czy po przeprowadzce do innego państwa UE.
Rocznie w UE popełnianych jest około 30 milionów przestępstw kryminalnych