– Chcemy, by Polska była krajem otwartym, gościnnym i przyjaznym dla osób szukających w naszym państwie nowych szans na lepsze życie – mówił prezydent Bronisław Komorowski po podpisaniu ustaw wprowadzających m.in. legalizację pobytu w Polsce nielegalnych przybyszów.
Może ich być nawet 70 tys., ale abolicja skierowana jest tylko do tych, którzy przebywają u nas nieprzerwanie od 20 grudnia 2007 r. – Przy poprzednich dwóch abolicjach (w latach 2003 i 2007) trzeba było przejść gehennę, by udowodnić fakt przebywania w Polsce. Teraz powinien wystarczyć paszport z pieczątką wjazdową. Ważne, by nie było innych poświadczających, że potem wyjeżdżali – tłumaczy dr Maciej Duszczyk, uczestniczący jako ekspert w opracowaniu polityki migracyjnej państwa. Zezwolenie na zamieszkanie osoby objęte abolicją będą otrzymywać na dwa lata.
Piotr Tyma, prezes Związku Ukraińców w Polsce, ocenia nowe przepisy jako krok w dobrą stronę, choć według niego teraz potrzebna jest kampania skierowana do zainteresowanych, by dowiedzieli się o abolicji.
MSWiA szacuje, że skorzysta z niej kilkanaście tysięcy imigrantów.