Jeszcze nie można stwierdzić, czy pacjent na nowej liście refundacyjnej zyska czy straci. Takie są wnioski z informacji ministra zdrowia o wdrożeniu przepisów ustawy o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych. Przedstawił ją wiceminister Jakub Szulc na wczorajszym posiedzeniu Komisji Zdrowia w Sejmie.
– W styczniu po ustaleniu nowych cen urzędowych i limitów finansowania zmieniła się wysokość dopłat pacjentów za produkty refundowane. W przypadku 1778 produktów dopłata pacjenta zmalała. Dla 1073 zwiększyła się, w dla 96 pozycji zaś pozostała taka sama. Wysokość limitów finansowania zwiększyła się dla 1529 pozycji, zmalała dla 1418 pozycji – referował wiceminister Szulc.
Posłowie zwracali uwagę, że z tak przedstawionych danych nie wynika, kto na nowej liście zaoszczędzi: pacjent czy NFZ.
– Pełne finansowe skutki ustawy będzie można oszacować dopiero w połowie roku – tłumaczył Jakub Szulc.
Posłowie zwrócili też uwagę na to, że po zmianach prawa pacjenci mogą mieć utrudniony dostęp do leków.