Droga do zerówki trwa zbyt długo

Rodzice skarżą się, że przepisy zbyt ogólnie regulują zasady dowozu pięcioletnich dzieci do przedszkoli lub szkół.

Publikacja: 20.02.2013 09:23

Transport uczniów ma być bezpłatny

Transport uczniów ma być bezpłatny

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Do rzecznika praw obywatelskich, Fundacji Rzecznika Praw Rodziców, a także naszej redakcji wpływa dużo skarg rodziców na zasady dowożenia dzieci do zerówek i szkół.

– W styczniu dyrektorka przedszkola powiedziała nam, że od lutego mamy dowozić nasze dziecko do zerówki liniowym autobusem – skarży się Edward K. – To duża zmiana, bo od września córka korzystała z bezpłatnego dowozu z opieką na koszt gminy. Co z tego, że gmina zakupi bilety dla dziecka i opiekuna, skoro nie mogę zapewnić opieki – pisze pan Edward i pyta, czy gmina postępuje zgodnie z prawem.

Obowiązek gminy

Zgodnie z art. 14a ust. 3 ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty (DzU z 2004 r. nr 256, poz. 2572), jeżeli droga dziecka pięcioletniego z domu do najbliższego publicznego przedszkola czy oddziału przedszkolnego przekracza 3 km, obowiązkiem gminy jest zapewnienie bezpłatnego transportu i opieki. Jeżeli dowożenie zapewniają rodzice, gmina zwraca im koszt przejazdu dziecka i opiekuna środkami komunikacji publicznej.

Z orzecznictwa sądów administracyjnych wynika jednak, że gmina, która zwraca tylko koszty przejazdu w sytuacji, gdy rodzice nie mogli zapewnić opieki, nie spełnia obowiązku wynikającego z art. 14a. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy w wyroku z 28 maja 2008 r. wskazał, że jeśli rodzice nie chcą lub nie mogą zapewnić dowożenia dziecka do właściwiej placówki, mogą żądać, aby gmina zapewniła bezpłatny transport i opiekę w czasie przewozu (sygn. II SA/Bd 210/2008)

Monika Ebert ze Stowarzyszenia Rodziców Tu zwraca uwagę, że pięciolatek z grudnia idzie do zerówki, gdy ma cztery lata i osiem miesięcy. A takie dziecko, tak jak sześciolatek, nie może jechać bez opieki.

– Dlatego tylko rodzic może zdecydować, że rezygnuje z proponowanego przez gminę dowozu i opieki – wyjaśnia.

Zgodnie z art. 106 kodeksu wykroczeń osoba, która ma obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat siedmiu i dopuszcza do jego przebywania w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia, podlega karze grzywny albo nagany.

Czas przejazdu

Pani Alina, mama pięciolatka, skarży się zaś, że syn musi być na przystanku o 6.45, do szkoły dojeżdża o siódmej, a zajęcia zaczyna o ósmej. Godzinę spędza w szkolnej świetlicy razem z szóstoklasistami. Prawo jednak nic nie wspomina o tym, jak długo ma trwać dowóz.

– Nie ma przepisów regulujących czas dowozu, ale też trudno byłoby go określić – mówi Mirosław Wróblewski z Biura RPO. – To kwestia sprawnej administracji, spełniającej oczekiwania mieszkańców – dodaje.

W wielu gminach, zwłaszcza wiejskich, oddziały zerówkowe są przy szkołach zbiorczych i przedszkolach zlokalizowanych w największej miejscowości. Z danych GUS wynika, że na wsiach było 3058 przedszkoli i aż 6834 przyszkolne oddziały przedszkolne. W miastach ta statystyka jest odwrócona – oddziałów w szkołach jest 2210. Zdarza się, że odległość z miejscowości, w której mieszka dziecko, do zbiorczej szkoły wynosi kilkanaście kilometrów.

– W linii prostej odległość może wynosić tylko 5 km, ale trasa autobusu może liczyć nawet 40 km, bo krąży on między miejscowościami – dodaje Ebert. Przyznaje jednak, że przepisy nie są precyzyjne, dlatego to rada rodziców powinna zadbać, aby gmina wywiązała się z obowiązków.

Rodzice, zapisując dziecko do zerówki, powinni zapytać, jaka będzie trasa autobusu, o której będzie odjeżdżał i przyjeżdżał, gdzie będzie punkt zbiórki, kto będzie opiekunem. W trybie dostępu do informacji publicznej mogą też poprosić o przedstawienie umowy z firmą przewozową.

Część rodziców chciałaby też aby małe dzieci były wożone oddzielnym autobusem, a nie razem z szóstoklasistami. Samorządowcy tłumaczą, że dowóz to koszt sięgający nawet 1 mln zł rocznie i nie stać ich na osobny transport. Marek Olszewski ze Związku Gmin Wiejskich wyjaśnia, że dowóz to zadanie własne, na które gmina nie dostaje dofinansowania z budżetu państwa.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki j.ojczyk@rp.pl

Opinia dla „Rz"

Mateusz Pilich prawnik, ekspert w dziedzinie prawa oświatowego

Ustawowe sformułowanie: „jeżeli dowożenie zapewniają rodzice" oznacza, że gmina ma obowiązek zapewnienia transportu i opieki lub refundacji kosztów. Gmina nie może zwolnić się od jego spełnienia przez przerzucenie go na zainteresowanych. Rodzice bowiem mają prawo wyboru. Co więcej, rodzice, którzy mają auto, mogą skutecznie żądać dowozu przez gminę. Kłopotem jest często ustalenie punktów zbiorczych. Autobus nie musi zabierać każdego dziecka spod domu. Droga z domu na przystanek nie powinna być jednak zbyt długa, na co zwrócił uwagę Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 5 marca 2009 r. (sygn. I OSK 1218/08). Ustalenie punktu zbiorczego w odległości 3 km od miejsca zamieszkania będzie niezgodne z duchem ustawy, zwłaszcza dla pięciolatków.

Do rzecznika praw obywatelskich, Fundacji Rzecznika Praw Rodziców, a także naszej redakcji wpływa dużo skarg rodziców na zasady dowożenia dzieci do zerówek i szkół.

– W styczniu dyrektorka przedszkola powiedziała nam, że od lutego mamy dowozić nasze dziecko do zerówki liniowym autobusem – skarży się Edward K. – To duża zmiana, bo od września córka korzystała z bezpłatnego dowozu z opieką na koszt gminy. Co z tego, że gmina zakupi bilety dla dziecka i opiekuna, skoro nie mogę zapewnić opieki – pisze pan Edward i pyta, czy gmina postępuje zgodnie z prawem.

Pozostało 88% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów