Pacjenci z rzadkimi chorobami są niezauważani i dyskryminowani

Cierpiący na niektóre schorzenia mają utrudniony dostęp do terapii. Brakuje również jednolitych standardów ich leczenia.

Publikacja: 08.10.2013 09:08

W Polsce ok. 2–3 mln osób cierpi na choroby rzadkie. Czasami lekarze mają trudności z rozpoznaniem choroby, a pacjent tuła się od szpitala do szpitala. Dodatkowo napotyka bariery prawne w dostępie do leczenia. Wczoraj prof. Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich, zorganizowała konferencję, której hasłem przewodnim było  zagrożenie wykluczeniem osób z rzadkimi chorobami.

– Brakuje np. platformy informacyjnej, gdzie chorzy mogliby znaleźć wskazówki co do możliwości podjęcia terapii, sposobów leczenia i praw, jakie im przysługują – zaznaczyła prof. Lipowicz. Zasugerowała też, że Ministerstwo Zdrowia zrobiło niewiele do tej pory, aby pomóc osobom cierpiącym na rzadkie choroby.

Wywołany przez nią do odpowiedzi Igor Radziewicz-Winnicki, wiceminister zdrowia, odpowiedział, że resort nie jest w stanie stworzyć zakładki na stronie internetowej, gdzie pacjenci mogliby się dowiedzieć o dostępnych terapiach.

– Pracujemy jednak nad  narodowym planem dla chorób rzadkich. Będzie to mapa drogowa, wskazówki dla chorych, gdzie się leczyć. Jego celem będzie  poprawa jakości opieki społecznej i zapobieganie niepełnosprawności – mówił Radziewicz-Winnicki. Zaznaczył, że od kilkunastu miesięcy trwają konsultacje, jak zmiany dotyczące chorób zapisać w konkretnych przepisach prawnych. Resort pracuje też nad kodyfikacją chorób rzadkich.

Problem pacjentów z tymi chorobami, np. mukopolisacharydozą czy szpiczakiem, polega na tym, że lekarze nie respektują wytycznych co do terapii chorych.

– Podstawą poprawy jakości leczenia jest zmiana otoczenia prawnego. Wytyczne muszą być ujednolicone. Teraz ZOZ podejmuje samodzielnie różne decyzje, w związku z tym ta sama choroba może być inaczej leczona w Warszawie, a inaczej w Łodzi – mówił prof.Piotr Fiedor z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Magdalena Lorczyk, chora na zanik mięśni, podkreśliła, że państwo nie inwestuje w leczenie pacjentów z chorobami rzadkimi. W związku z tym obciążają oni system ubezpieczeń społecznych, nie pracują i nie wytwarzają PKB.

W Polsce ok. 2–3 mln osób cierpi na choroby rzadkie. Czasami lekarze mają trudności z rozpoznaniem choroby, a pacjent tuła się od szpitala do szpitala. Dodatkowo napotyka bariery prawne w dostępie do leczenia. Wczoraj prof. Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich, zorganizowała konferencję, której hasłem przewodnim było  zagrożenie wykluczeniem osób z rzadkimi chorobami.

– Brakuje np. platformy informacyjnej, gdzie chorzy mogliby znaleźć wskazówki co do możliwości podjęcia terapii, sposobów leczenia i praw, jakie im przysługują – zaznaczyła prof. Lipowicz. Zasugerowała też, że Ministerstwo Zdrowia zrobiło niewiele do tej pory, aby pomóc osobom cierpiącym na rzadkie choroby.

Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr