- W stosunku do pierwotnego projektu z grudnia 2013 r., w aktualnej wersji wprowadzono kilka zmian zwiększających ochronę przed nadmierną ingerencją kamer w prawo do prywatności. Niektóre propozycje MSW wciąż budzą jednak nasze wątpliwości - podkreśliła Helsińska Fundacja.
Wiele gwarancji ochrony prywatności wprowadzono tylko w tzw. „otwartej przestrzeni publicznej" (obejmującej np. parki, ulice, place). Nie będą one obowiązywały natomiast w tzw. „zamkniętej przestrzeni przeznaczonej do użytku publicznego" (czyli np. w zakładach pracy, szkołach, sklepach).
„Naszym zdaniem takie rozwiązanie nie zawsze jest zasadne" – mówi Dorota Głowacka, prawniczka HFPC. „Dotyczy to np. kwestii zakazu korzystania z atrap kamer czy obowiązku przeprowadzenia analizy celowości stosowania monitoringu i cyklicznej oceny jego skuteczności, które projektodawca przewidział jedynie w odniesieniu do otwartej przestrzeni publicznej" – dodaje Dorota Głowacka.
W nowym projekcie słusznie zrezygnowano z przepisów karnych i uwzględniono rolę Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych jako organu kontrolnego nad stosowaniem monitoringu wizyjnego. Zakres kompetencji GIODO nie został jednak precyzyjnie określony w stosunku do wszystkich rodzajów przestrzeni, które mają zostać objęte regulacją.
Zastrzeżenia budzą także: niewystarczające gwarancje ochrony prywatności w miejscu pracy, propozycja regulacji monitoringu umożliwiającego automatyczną identyfikację osób, brak regulacji dotyczących udostępniania nagrań z monitoringu wizyjnego mediom, brak uprawnienia dostępu przez osobę objętą monitoringiem do jej danych oraz stosunkowo długi okres przechowywania nagrań.