W Zintegrowanym Informatorze Pacjenta (ZIP) zarejestrowało się milion pacjentów. To ogólnopolski serwis Narodowego Funduszu Zdrowia, w którym każdy obywatel może sprawdzić własną historię leczenia w placówkach mających podpisany kontrakt z NFZ. Oprócz wizyt u konkretnych lekarzy i terminów operacji są w nim też podane koszty usług.
Sprawdzimy tylko sześć lat wstecz
ZIP funkcjonuje już ponad półtora roku. I choć każdy obywatel korzystający z pomocy publicznej służby zdrowia może uruchomić sobie w systemie dostęp do swojego indywidualnego konta, musi pamiętać, że znajdzie w nim informacje o udzielonych mu usługach medycznych tylko od 2008 r.
Dzięki ZIP zainteresowany dowie się także, do jakiego lekarza rodzinnego jest zapisany, jakie recepty refundowane zrealizował oraz ile NFZ dopłacił mu do leków. Online sprawdzi też, które ma miejsce w kolejce po świadczenie, ile osób przed nim czeka na wyjazd do sanatorium i jakie np. wnioski ortopedyczne wykorzystał. Będzie też miał dostęp do wyszukiwarki przychodni i lekarzy mających kontrakty z NFZ.
W ZIP można też sprawdzić, czy jest się ubezpieczonym. O posiadaniu ubezpieczenia zdrowotnego lub jego braku możemy się zatem przekonać, włączając komputer w domu, nie trzeba się wybierać do placówki, by rejestratorka wprowadziła nasz PESEL do systemu eWUŚ. Potrzebne informacje pacjent ma w ZIP od ręki.
Oprócz historii choroby i listy usług medycznych, z których pacjent korzystał w placówkach mających podpisany kontrakt z NFZ, w ZIP są też informacje o kosztach. Fundusz podaje, ile płaci lekarzowi za wizytę czy za operację szpitalowi. Czyli np. jeśli ktoś poddał się operacji usunięcia zaćmy, NFZ odnotuje to w ZIP. Pacjent zobaczy więc na swoim koncie, że za zabieg klinika dostała ok. 2 tys. zł.