Temat dostępu do broni palnej wraca przed wyborami

Wprowadzeniem nowych regulacji trudno będzie przełamać tabu dostępu do broni palnej.

Publikacja: 04.01.2023 07:45

Temat dostępu do broni palnej wraca przed wyborami

Foto: Adobe Stock

Pomysł na zmianę przepisów ma m.in. Solidarna Polska (SP), która projekt noweli ustawy o broni i amunicji złożyła w Sejmie w lipcu ubiegłego roku. – Wprowadzona w grudniu autopoprawka jest tylko skopiowaniem rozwiązań dyrektywy unijnej, wpisanych już do projektu Kukiz’15. Kolejny projekt wprowadzi tylko niepotrzebne zamieszanie w Sejmie. Jego dalsze procedowanie nie ma sensu – uważa Andrzej Turczyn, adwokat i prezes stowarzyszenia Ruch Obywatelski Miłośników Broni.

Zdaniem wnioskodawców z SP projekt ma zracjonalizować dostęp do broni, głównie żołnierzom sił zbrojnych, Obrony Terytorialnej i członkom organizacji proobronnych oraz wzmocnić obronność narodową.

Czytaj więcej

Tysiące osób w Polsce z łatwiejszym dostępem do broni. Projekt już w Sejmie

Posłowie Kukiz’15, popierani przez część posłów PiS, swój projekt złożyli w marcu. Jego celem jest uproszczenie procedury przyznawania pozwoleń na posiadanie broni i odejście od „uznaniowości” organu, który je wydaje. Kilka miesięcy później Partia Republikańska poinformowała o przygotowaniu własnego projektu, stworzonego po to, by zwiększyć dostępność broni.

Zdaniem Andrzeja Turczyna bardziej kompleksowym projektem jest pierwszy z nich.

– Zmiany proponowane przez Kukiz’15 funkcjonują w obiegu społecznym już od dekady za sprawą autora projektu Jarosława Lewandowskiego, ale żadne ugrupowanie nie chciało ich dotąd uchwalić. A one regulują dostęp do broni palnej w sposób nowoczesny i odpowiadający unijnym przepisom – wskazuje ekspert. I dodaje: – Projekt Kukiz’15 wprowadza kategoryzację pozwoleń na broń w zależności od tego, jaką posiadamy. Taki zapis znalazł się też w autopoprawce do projektu SP, ale pod inną nazwą i chyba tylko po to, by nadać sens aktualnej ustawie o broni i amunicji, czyli czemuś, czego nie da się uratować – ocenia specjalista.

Zastrzega, że zapisy ustawy o broni i amunicji wymagają zmiany. – Nikt, kto ma pojęcia o tym, jak w Polsce działa system wydawania pozwoleń na posiadanie broni, nie ma wątpliwości, że jest ona zła i nie ma w niej ani spójności, ani logiki – mówi ekspert. Zaznacza, że wzmożone zainteresowanie posłów tym tematem nie jest przypadkowe, a stanowi zapowiedź wyborczych obietnic.

– Powinniśmy zacząć w końcu rozmawiać o tym, co jest potrzebne obywatelom, a nie politykom – uważa Andrzej Turczyn. – Przez dziesięciolecia utrzymywano nas w przekonaniu, że osoba posiadająca broń stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego – uważa adwokat. – Musielibyśmy wyzbyć się takiego sposobu myślenia.

Pomysł na zmianę przepisów ma m.in. Solidarna Polska (SP), która projekt noweli ustawy o broni i amunicji złożyła w Sejmie w lipcu ubiegłego roku. – Wprowadzona w grudniu autopoprawka jest tylko skopiowaniem rozwiązań dyrektywy unijnej, wpisanych już do projektu Kukiz’15. Kolejny projekt wprowadzi tylko niepotrzebne zamieszanie w Sejmie. Jego dalsze procedowanie nie ma sensu – uważa Andrzej Turczyn, adwokat i prezes stowarzyszenia Ruch Obywatelski Miłośników Broni.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona