Czy pożądane jest wprowadzenie do regulacji krajowych przepisu wprost pozwalającego na wznowienie postępowania administracyjnego zakończonego na podstawie przepisu, który później okazał się niezgodny z prawem wspólnotowym? Czy w razie takiej niezgodności strona może się domagać od państwa członkowskiego odszkodowania?

Te i inne zagadnienia związane ze stosowaniem prawa europejskiego omawiano wczoraj w Warszawie podczas XXI Kolokwium Stowarzyszenia Rad Stanu i Naczelnych Sądów Administracyjnych UE. Organizacja ta zrzesza organy kontroli sądowej administracji państw członkowskich Unii Europejskiej.

Tym razem tematem przewodnim kolokwium był wpływ orzeczeń Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu na zakończone już ostatecznie postępowania administracyjne i sądowo-administracyjne.

– Konsekwencje niezgodności prawa krajowego ze wspólnotowym nie zawsze są jasne – przyznał prof. Janusz Trzciński, prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Uwaga uczestników skoncentrowała się m.in. na kilku ważnych orzeczeniach ETS. Tak np. w sprawie Kuhne & Heitz (sygn. C-453/00) Trybunał uznał konieczność wznowienia przez organ administracji postępowania zakończonego decyzją ostateczną. Uzależnił to jednak od spełnienia określonych warunków. Jednym z nich jest dopuszczalność takiego wznowienia na gruncie prawa danego państwa członkowskiego.