[b]Rz: Po pierwsze – nie szkodzić. To odwieczna etyczna maksyma medyków. Dlaczego Stowarzyszenie Pacjentów umieściło ją w swojej nazwie?[/b]
[b]Adam Sandauer:[/b] Po to, aby o niej lekarzom przypominać. To apel do nich, by leczenie nie było szkodliwe dla pacjenta. By w razie błędu lub komplikacji w leczeniu nie mówiono, że tylko Pan Bóg jest nieomylny.
[b]Celem stowarzyszenia jest upominanie lekarzy?[/b]
Stowarzyszenie domaga się, po pierwsze, żeby w razie nieszczęścia związanego z leczeniem – niezależnie od zaistnienia winy czy jej braku – nie tuszowano sprawy, bo w ten sposób pozbawia się poszkodowanego pomocy. Po drugie – żeby skargi obywateli na system ochrony zdrowia były analizowane i służyły określeniu miejsc zagrożeń wymagających naprawy. Te nasze oczekiwania mają wsparcie w rekomendacjach Rady Europy, która zaleca, aby z powtarzających się błędów medycznych wyciągać praktyczne wnioski.
[b]– Tyle że nie zawsze wiadomo, co jest błędem.[/b]