Taką opinię wyraził 6 marca 2012 r. rzecznik generalny Yves Bot (sygnatura C-348/09).
Sprawa dotyczyła włoskiego obywatele P.I., przebywającego od 1987 r. na terytorium Niemiec. W 2006 r. został on skazany na karę 7 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności w związku z przestępstwami popełnionymi na tle seksualnym.
W 2008 r. niemiecki wymiar sprawiedliwości - ze względu na możliwość recydywy - zarządził opuszczenie przez P.I. terytorium niemieckiego oraz orzekł utratę prawa do wjazdu i pobytu w Niemczech. Zaznał przy tym, że w razie niezastosowania się do tego nakazu P.I. zostanie deportowany do Włoch.
W wyniku odwołania wniesionego na powyższą decyzję, niemiecki wyższy sąd administracyjny zwrócił się do Trybunału z pytaniem prejudycjalnym, czy czyny popełnione przez włoskiego obywatele P.I., mogą uzasadniać wydalenie go z przyjmującego państwa członkowskiego po 10 latach.
Rzecznik generalny stwierdził, że pomimo ustanowionej dyrektywą zasady, że przyjmujące państwo członkowskie nie może podjąć decyzji o wydaleniu wobec obywatela Unii, który uzyskał prawo stałego pobytu na jego terytorium w następstwie nieprzerwanego pobytu przez co najmniej 5 lat, P.I. nie może skorzystać z tej ochrony, ponieważ nie wykazuje rzeczywistej integracji ze społeczeństwem przyjmującego państwa członkowskiego.