W swojej interpelacji do ministra zdrowia Waldemar Andzel podnosi, iż moda na mocną opaleniznę powoduje, że młodzież, by ją uzyskać, potrafi postawić na szali nawet swoje zdrowie. Poseł PiS argumentuje, iż skutkami częstego korzystania z solariów mogą być nie tylko oparzenia czy przyśpieszony proces starzenia się skóry, ale nawet choroby nowotworowe (takie jak czerniak).

Andzel powołuje się na badania Inspekcji Handlowej, dotyczących kontroli urządzeń opalających, z których wynika wynika, że jedynie 17% spośród 157 skontrolowanych solariów posiada bezpieczny poziom promieniowanie ultrafioletowego. Ponadto według raportu Światowej Organizacji Zdrowia ryzyko wystąpienia raka skóry wzrasta u osób, które zaczynają korzystać ze sztucznego opalania przed 20. rokiem życia.

Parlamentarzysta dodaje, iż takie kraje jak Niemcy czy Szkocja wprowadziły zakaz korzystania z solarium przez osoby niepełnoletnie, i jednocześnie postuluje wprowadzenie takiego samego ograniczenia w Polsce. „Takie prawo byłoby dobrym wkładem w poprawę stanu zdrowia młodego pokolenia" – uważa Andzel, który proponuje także, aby obowiązkiem każdego solarium było wprowadzenie odpowiednich urządzeń do pomiaru odporności skóry na działanie promieni ultrafioletowych, tzw. melanometrów, które pozwalają na poznanie i nadzorowanie mocy urządzeń oraz na automatyczny dobór indywidualnego i efektywnego czasu opalania.

Resort zdrowia w odpowiedzi na interpelację nie odniósł się do propozycji wprowadzenia zakazu korzystania z solariów przez osoby niepełnoletnie oraz obwiązku używania urządzeń do pomiaru odporności skóry na działanie promieni ultrafioletowych. Według Cezarego Rzemka – podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia – należy jedynie rozważyć fakt niedostatecznego uświadomienia tych osób o szkodliwości nadmiernego i niekontrolowanego korzystania ze sztucznych (solaria), jak i naturalnych (słońce) źródeł promieni UV. Jego zdaniem należy podjąć działania prowadzące do zmniejszenia ryzyka wynikającego z nadmiernego korzystania z solarium przede wszystkim przez odpowiednie działania informacyjne zarówno wśród młodzieży, jak i wśród rodziców, a także położenie nacisku na zagadnienia skutków naświetlania promieniami UV w edukacji zdrowotnej młodzieży szkolnej realizowanej w ramach zajęć szkolnych.

Ponadto ze względu na przepisy unijne, nie ma możliwości wprowadzenia przepisu nakazującego umieszczanie informacji na temat zagrożenia zachorowania na raka w miejscach, gdzie można korzystać z łóżka do opalania lub lamp kwarcowych. „Zamieszczenie informacji ostrzegawczej o ryzyku zachorowania musiałoby posiadać podstawę prawną wynikającą z delegacji ustawowej" – wyjaśnia Rzemek.