Ocena skutków protestu lekarzy nie może być oderwana od okoliczności, które do tego doprowadziły – stwierdził WSA, uchylając decyzję rzecznika praw pacjenta (sygn. VII SA/Wa 1203/12).
Rzecznik uznał, że w Samodzielnym Publicznym Zespole Zakładów Lecznictwa Otwartego Warszawa-Żoliborz stosowano praktyki naruszające zbiorowe prawa pacjentów. Za praktyki takie art. 59 ustawy z 2008 r. o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta uznaje m.in. bezprawne zorganizowane działania lub zaniechania podmiotów udzielających świadczeń zdrowotnych.
W ocenie rzecznika taki charakter miało niewłaściwe wypisywanie recept: brak danych o stopniu refundacji i stemplowanie ich pieczątką: „Refundacja do decyzji Narodowego Funduszu Zdrowia". Lekarze, wspierani przez organizacje lekarskie, protestowali w ten sposób przeciwko nowej ustawie refundacyjnej. Ustawa, która weszła w życie 1 stycznia 2012 r., przewidywała dotkliwe kary finansowe za wypisanie ulgowej recepty osobie nieubezpieczonej oraz za nieokreślenie stawki refundacji.
– Rzecznik podjął ustawowe działania w celu ochrony zbiorowych interesów pacjentów, na podstawie informacji, że nie mogą oni wykupić recept ze zniżką. Odsyła się ich z kwitkiem albo proponuje pełną odpłatność. Decyzję stwierdzającą naruszenie zbiorowych praw pacjentów skierował do zespołu, którego dotyczył sygnał od pacjenta, jako do świadczeniodawcy, który zatrudnia lekarzy – wyjaśniała podczas rozprawy sądowej Izabela Jakubczak-Rak, zastępca rzecznika praw pacjenta.
– Decyzja, która godzi w opinię placówki, została wydana na podstawie generalnej oceny protestu lekarzy realizujących uchwałę Naczelnej Rady Lekarskiej – stwierdziła radca prawny Małgorzata Iżycka-Rączka, reprezentująca skarżący zespół. – Zarzutów wobec konkretnej placówki nie można opierać na jakiejś ogólnej koncepcji. Dyrektor zespołu nie może sprawdzać prawidłowości recept, które mogą wystawiać wyłącznie lekarze. A protesty lekarzy zostały wywołane wadliwym przepisem, usuniętym w ekspresowym tempie przez Sejm.